|
Wątek:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 217.113.225.*
|
Data wysłania:
|
2008-06-30 17:58
|
Temat:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Treść:
|
Doświadczyłem dennej działalności Almaturu. Wczoraj wróciłem z wczasów nad Adriatykiem w Bellarii we Włoszech. Na kilka dni przed wyjazdem biuro poinformowało mnie, że nie ma miejsca w hotelu w którym rezerwowałem pobyt już w lutym i zaproponowano mi inny hotel, bez żadnej rekompensaty bo twierdzili, że jest o wiele bardziej atrakcyjny od tamtego, oczywiście mogłem też zrezygnować. Jak się okazało to i tak komfortowa sytuacja w porównaniu z osobami, które dowiadywały sie o tym we Włoszech. Na miejscu okazało się, że ten wielce atrakcyjny hotel, w który mieliśmy szczęście się znaleźć to największa NORA w całej Bellarii ( takie opinie krążą wśród miejscowych). Dostaliśmy z żoną klitkę bez balkonu, za to z dwoma jednoosobowymi łóżkami w przeciwieństwie do dwóch pań, które dostały łoźe małżeńskie, choć nie zgłaszały takiej chęci. Rezydentka p. Agnieszka nie widziała w tym większego problemu, ale obiecała się dowie czy są inne pokoje. Po 2 dniach w wyniku naszych ponagleń oznajmiła, że nie ma. W prawdzie w zamian zaoferowano nam wycieczkę do Wenecji na koszt biura o wartości 90 euro, ale dopiero w wyniku naszego żądania rekompensaty. Szkoda, że biuro z 50 letnią tradycją nie wie jak naprawiać błędy, a wręcz ich nie dostrzega. Potem okazało się że są wolne pokoje, ale my już byliśmy po sprawie. Rezydentka w ogóle w niczym nie była zorientowana, na miejscu była pierwszy raz w życiu na 2 godz. przed uczestnikami. Hotel De La Gare jak wspomniałem to nora z niemiłą obsługą ( z wyjątkiem jednej pani), sprząta się tam wyrywkowo i niedokładnie, jedzenie jest odgrzewane, ciastka przeterminowane, nie ma werandy, winda ciągle zepsuta, umywalki pozapychane, pościel nie zmieniana. Ostatniego dnia kiedy okazało się, że z powodu awarii autokaru nasz wyjazd się opóźni, rezydentka poinformowała nas o tym na krtce wywieszonej w recepcji, a my po wykwaterowaniu o godz. 9:30 siedzieliśmy na walizkach do godz. 20:00. Rezydetka pojawiła sie żeby przyjąć kolejny turnus ( im już miała więcej informacji do przekazania, przez 12 dni zdążyła nieco się zorientować). Tej grupy też nie omineły niespodzianki, dwie panie, które miały dopłate do jedynek, otrzymały jeden wspólny pokój z dwoma pojedyńczymi łóżkami (ten sam co my) , tym razem innych pokoi naprawdę już nie było bo grupa była liczniejsza od naszej, w zamian usłyszały, że to cichy i miły pokoik, tylko zapomniano dodac, że pomiędzy 3:00 kiedy to zamykaja pobliski pub a 6:00 gdy wyjeżdżają na ulicę śmieciarki i zamiatarki. Po spotkaniu z nową grupą rezydentka nie miała nam nic do powiedzenia, nie zaproponowano nam nawet kawy o kolacji już nie wspomnę, och przepraszam kawę zaproponowano nam w autokarze za 3 zł od kubka. To także chyba rezultat 50 lat doświadczenia w organizacji wycieczek. Szczerze odradzam.
|
Odpowiedzi:
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2008-08-08 12:22 213.238.122.*]
Właśnie stamtąd wróciłam, normalnie porażka, żadnego pozytywu dla almaturu, rezydentka kiepska, zero pomocy, oszukała nas na wycieczkach, bezczelna, warunki hotelowe masakra, grzyb na ścianie, brudno, prysznic to sama słuchwka, nic ponadto, w łazience strasznie śmierdziało, jedzenie obrzydliwe.nie jedźcie tam, bo bedziecie tego żalowac, nadaje sie do programu TVN na reportaż. odpowiedz » Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2008-08-05 14:03 81.15.171.*]
prawde facet pisze. też byłem w tym syfnym hotelu. wszystko co tu jest napisane to prawda. przeczące komentarze wypisuje pewnie ktoś z biura almatur. albo ta nie leniwa rezydentka agnieszka która ma wszystko w du... odradzam z pełną odpowiedzialnością ten hotel odpowiedz » Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze? [2008-08-02 19:25 83.29.34.*]
kolejny wpis który jest kopiowany ze strony na strone !!!! BZDURY CZŁOWIEKU WYPISUJESZ !! odpowiedz »
|