|
Wątek:
|
Nad wodę do Bolmina
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2008-06-30 21:19
|
Temat:
|
Nad wodę do Bolmina
|
Treść:
|
Aktualność: - Rozbierać się i na kocyk. Kto to pracuje w taki dzień jak dziś? - pyta nas Grzegorz Zawadzki, mieszkaniec Kielc, który do Bolmina przyjeżdża od lat z żoną i dwiema córkami. - Tu jest fajna atmosfera, bez pijanych, chamstwa i cwaniactwa. No i czysta woda, a przecież to dla niej tu przyjeżdżamy - mówi.
Woda w Bolminie jest dość płytka więc szybko się nagrzewa - ostatnie upały sprawiły, że jej temperatura wynosi 25 stopni, czyli tyle co w Adriatyku! Za czystość akwenu ręczą gospodarze: - W końcu jako pierwsi dostaliśmy zgodę od sanepidu - mówi Michał Dzwonek dzierżawca terenów nad zalewem. Zwolenników kąpieli wodnych nie brakowało, jednak bardziej ekstremalnych atrakcji raczej nie można tam znaleźć. Dla bardziej aktywnych jest boisko do siatkówki i kajaki, niedługo powinny pojawić się również rowerki wodne.
Narzekać mogą jedynie dzieci, ponieważ prócz wody nie ma w Bolminie nic czym mogłyby się pobawić - za mało jest ślizgawek, zjeżdżalni czy na przykład małego baseniku.
Punkty gastronomiczne przeżywały takie oblężenie, że wydawało się, że jest ich za mało. Jednak podawane w nich jedzenie było dośc konkretne - kiełbasa z grilla kosztuje 5 zł, ale to naprawdę solidny kawałek. Oprócz niej hamburgery, frytki, cola, lody i chipsy.
Nad zalewem bezpieczeństwa wypoczywających i kąpiących się ludzi strzegą ratownicy - w weekend jest ich trzech, w dzień powszedni dwóch.
|