TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Forum grupa: Biura turystyczne

Polskie biura podróży - pozostały oferty nieatrakcyjne i dro

Data wysłania: 2008-07-19 21:29 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Polskie biura podróży przeżywają prawdziwe oblężenie. Turyści, którzy dopiero teraz chcą kupić wycieczkę często odchodzą z kwitkiem, bo ofert last minute albo nie ma wcale, albo są przebrane i nieatrakcyjne.

Monika Miśkowiec z biura Scan Holiday mówi, że od kilku lat co roku wyjeżdża coraz więcej Polaków, w tym roku przyrost klientów to 15-20%. Ryszard Kopeć z biura Oltour potwierdza, mówiąc, iż wyjazdów na najbliższy tydzień już nie ma.

Gazeta sprawdziła co jeszcze na dzień dzisiejszy można kupić. Okazało się, że oferty są albo nieatrakcyjne albo drogie. Część z ofert odradzali jednak sami pracownicy biur, mówiąc, że to wycieczki, które się nie sprzedały, bo mają ukryte wady, np. brak klimatyzacji w hotelach, daleko do plaży albo standard hotelu jest dużo niższy niż w opisie. Te, które polecono, były zazwyczaj drogie np. 10-dniowy wypoczynek na włoskim wybrzeżu za 3800 zł - pisze gazeta.

Dawniej last minute to były wycieczki, które się nie sprzedały. Wtedy na tydzień czy dwa przed wyjazdem obniżaliśmy cenę i schodziły jak ciepłe bułeczki. Teraz wszystko jest wyprzedane dużo wcześniej - komentuje Krystyna Henschke z biura Hepi. Polacy bowiem coraz częściej wykupują zagraniczne letnie wczasy już zimą, bo wtedy można uzyskać nawet 30% zniżki.

Danuta Kuźmiak z biura Unity Travel wysoki popyt na wycieczki uzasadnia tym, że Polacy coraz więcej zarabiają. Wolą zapłacić nawet te kilkaset złotych więcej i zamiast nad polskie morze, jechać za granicę.

Zainteresowanie polskich turystów zagranicznymi wakacjami przekłada się na starty polskiej branży turystycznej. Hotelarze i restauratorzy nad Bałtykiem narzekają na bak turystów.

Janusz Antczak, właściciel ośrodka wypoczynkowego w Rewalu mówi, że wcześniej drzwi się nie zamykały, teraz jest inaczej. Hotelarze w Międzyzdrojach też narzekają. W tym roku jest bardzo trudny sezon, więcej obcokrajowców niż naszych - mówi Krzysztof Kowalik, właściciel baru. Natomiast w Świnoujściu nie płaczą, bo twierdzą, że turystów krajowych zastępują Niemcy.

    • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

      [2008-07-19 21:29 89.79.175.*]

      POLSKIE biura i tak oferują najgorsze i niepopularne hotele - tzw. resztki. Jestem rezydentem jednego z biur - polskie biura dostaja i tak najgorsze szkrzydła hoteli nieatrakcyjne - tu sie liczy inny Klient ale nie polski - przy bloku 30 miejsc tygodniowo wiadom ze Niemcy dostana lepsze pokoje bo tygodniowo maja bloki po 500-700 paxów, pozatym dużo hoteli rezygnuje z współpracy bo polacy dowożeni sa " leciwymi samolotami " ciągłe opóżnienia awarie i dymy w recepcjach to obraz polskiego turysty. Kto na tym trzepie kase POLSKIE BIURA które ciagle podwyzszaja ceny a euro spada - ale ... dopóki Polacy beda latali takimi samolotami jakimi lataja nigdy nie będzie żadnego polskiego biura dobrego - bo te które działaja to prowizorki z blokami po 20-max 50 miejsc na tydzien - a to dla hotelarza ostatnia półka   odpowiedz »

      • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

        [2008-07-20 22:47 83.19.49.*]

        Bo polski właściciel biura musi w ciągu sezonu kupić nowy samochód , wydać córkę i jeszcze zbudowac jej dom i zostawić coś dla siebie na życie i co się dziwić ,że drogo?   odpowiedz »

        • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

          [2008-07-21 13:56 62.121.82.*]

          heh, oczywiście polski właściciel biura podróży musi dopłacać albo ewentualnie prowadzić biznes (i podejmować całe ryzyko z tym związane) charytatywnie. Nie pasuje jeżdżenie z polskimi biurami? Przecież nikt nie zabrania jeździć z biurami np. niemieckimi:) Proponuje porównać ceny TUI i polskich biur działających na polskim rynku, a nie biur działających na dwóch różnych rynkach.

          Najbardziej szkoda, że pracownicy biur wypowiadają się autorytatywnie o całej branży. Zwłaszcza piloci i rezydenci, którzy nie ukrywajmy, są najniższym szczeblem w biurach podróży i nie mają żadnego wpływu na to, jak kreowany jest produkt.   odpowiedz »

          • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

            [2008-07-21 16:12 83.6.61.*]

            No ale skoro polscy rezydenci zamiast zajmować się klientami na miejscu mają czas na narzekania, na spisywanie odpowiedzi na forach to czego tu oczekiwać... Klienci nadal będą narzekać że rezydenta nie ma a powinien być - teraz wiadomo gdzie jest - czyta i pisze na forach internetowych...   odpowiedz »

            • jestem rezydentem niemieckiego biura 

              [2008-07-21 16:53 89.79.175.*]

              i sie cieszę - ze mam w miare punktualnie samoloty z Niemiec , niestety moi rodacy rezydenci maja ciagle awantury z turystami bo samoloty z polski albo sie psuja albo opozniaja , bo pani agentka ktora dla zbicia prowizji nawciskala ludziom bajki i bzdury a na miejscu WCZASOWICZE nie reklamuje tego co jest w umowie i w ofercie tylko co pani zosia z pcina gornego z biura x. obiecała , zarabiam 2 razy wiecej niz polscy rezydenci a nasze wycieczki sa tansze o 30 % - mamy chora polska mentalnosc wschodnia a wymagamy zachodu - to bedzie ale za dobre pare lat. Gdyby wiekszosc Polakow znala jezyki nikt nie latal by z Polski bo placi sie 30 % drozej - niech ktos poda mi przyklad ? jakie polskie biuro w ostatnim roku obnizylo cene wycieczki - euro spadlo o 20-30 % ! czekam na konkrety..... a ja sobie siedze w internecie bo wykonalem swoje obowiazki wszystkich turystow mam w hotelach bez problemow - kiedy moi koledzy rezydenci z polski naprawiaja samochody bo polskie biura żeruja na wszystkim nawet na paliwie / naprawach samochodow ktorymi jezdza po WCZASOWICZOW na lotnisko - współczuje im szczerze - nauczmy sie turystyki to co robia polskie biura to prowizorka nie majaca nic wspolnego z profesjonalna turystyka   odpowiedz »

              • jestem rezydentem niemieckiego biura 

                [2008-07-22 14:56 79.188.171.*]

                Sądzę , ze najlepiej zamienic sie rolami. Wówczas okaze sie , iż nie każdemu rezydentowi wystarczy elokwencji, aby zrezygnować z "wolności" założyć własne biuro podróży i na lepszych, niż np TUI warunkach podpisaś umowy z hotelami i , co najważniejsze je sprzedać. Sami pokażcie, co potarficie i nie piszcie, iż polskie biura sa beznadziejne , bo to one Was zatrudniaja a nie Wy ich. Jestem zarówno włąścicielem biura jak i pilotem z 25 letnim stażem. Szanujmy prace każdego i unikajmy obraźliwych sformułowań. Mam listę pilotów i rezydentów którzy nie powinni nigdy w branzy pracować, mimo świetnych papierów i "umiejętności". To prawda, że nieznajomość języków jest nadal powszechna. Jako właściciel biura nie wyobrażam sobie prowadzenia firmy bez ich znajomości.
                Jednak Polacy nie korzystaja masowo z rzekomo tańszych ofert z Niemiec i in krajów. Fakultety sa po niemiecku. "cwaniacy narzekający na polskie "drogie" biura wyleczyli sie juz dawno z tanich np czeskich ofert . Drodzy piloci i rezydenci !!!! źle Wam i czujecie sie świetni i niedocenieni????? Jedźcie na Cypr do Egiptu i dokądkolwiek chcecie i tam, gdzie Was ktokolwiek zechce zatrudnić. W listopadzie i tak poprosicie o dowolny ochłap polskiego touroperatora, bo Ci "lepsi" Was wtedy oleją.
                Więcej szacunku dla siebie i innych!!!!! Mam to szczęście , iz kształcę własnych pilotów, skutecznie uczę ich etyki zawodu i nie wyobrażam sobie z ich strony podobnych ( jak na niniejszym forum) kompromitujacych i roszczeniowych wypowiedzi.   odpowiedz »

                • prosze mi wskazać polskie biuro które od początku  

                  [2008-07-23 10:40 89.79.175.*]

                  sezonu 2008 ! obniżyło cenę wycieczki w związku z spadkiem kursu o 30 % od zakładanego ? są ... !!! ale podwyżki i dopłaty do paliw !!! - a oferty są strasznie drogie - my Polacy mamy mentalność brać wszystko wielką łychą a nie łyżeczką   odpowiedz »

              • jestem rezydentem niemieckiego biura 

                [2008-07-22 15:54 83.5.144.*]

                PROWIZORKĄ to jest Twoje przygotowanie do zawodu pracownika turystyki. Za grosz taktu. Nie chciałabym zatrudnić takiego pracownika nawet gdyby biegle znał 5 języków, bo co poza tym???/ Przeczytaj ten swój "mądry" tekst kilka razy - może coś jakieś refleksje ..... chociaż wątpię. ale życzę z całego serca.   odpowiedz »

                • jestem rezydentem niemieckiego biura 

                  [2008-07-23 10:59 89.79.175.*]

                  przepraszam ja nikogo tutaj nie obraziłem i proszę nie podważać moich kwalifikacji - tekst jest mądry i prawdziwy ! niestety osoba której odpowiadam nie zna realii aktualnie panujących na rynku rezydentów - ja pracujac dla niemieckiego biura mam kontrakt podpisany przez / ubezpieczenie / samochod / prowizje od sprzedazy wycieczek - rynek polskich rezydentow nie istnieje to prowizorka - osoby bedace rezydentami zatrudniane sa nawet tydzien przed rozpoczeciem destynacji a przygotowanie do sezonu zaczynaja przy pierwszej grupie / czesto nie wiedza po co sa ? a ich główna rola to zbijanie kasy na wycieczki na liste bez pokwitowan , wyzerowanie prowizji od wszystkiego za co płaci turysta - gdyby tak nie było nie znalazłabym tutaj mnóstwa ogłoszen na tym portalu typu szukam pilota / rezydenta - 2,3 dni przed data .... to jest profesjonalizm ? dla mnie to ośmieszanie sie organizatora owszem są wypadki losowe / tak jak polskie biura beda płaciły tacy będą rezydenci a stawki są minimalne / z pominieciem diet - wg. mnie bedac zagranica naprawde polska turystyka organizacyjnie to nadal prowizorka - owszem niemieckie biura maja swoje wypracowane standarty obslugi ale moze chociaz niech polskie biura zaczna stosowac je w 20 % bo naprawde poziom jest niski. SKORO WYCIECZKI Z POLSKI SA DROGIE to może część zyskow niech potezne biura przeznacza na obsługe na miejscu - co do skarg Polaków to sie naprawde nie dziwie , jednak to rezydent zbiera wszystkie ciegi za to co napisało biuro / co powiedziała Pani w biurze - moim zadaniem jest profesjonalna opieka nad turystami / troska o nich / bezpieczenstwo i transfery , a nie tlumaczenie sie z tego ze Pani X. z biura X. obiecała pokoj z widokiem nad morzem - ktory w cenniku kosztuje + 100 euro ... i robienie awantury na cały hotel przez pol godziny ze Pani Agentka obiecała to gratis - może to kwestia naszej mentalności która jest jeszcze troche wschodnia - jedna rada czytajcie DRODZY TURYSCI oferty a podpisując umowę wymagając od rezydenta interwencji prosze bierzcie pod uwage ze my jestesmy tylko pracownikami, bo często robicie awantury nie o to co jest tylko o to co chcecie Państwo mieć - niestety nie realizujemy marzeń   odpowiedz »

                  • jestem rezydentem niemieckiego biura 

                    [2008-07-23 13:28 195.69.80.*]

                    Witam. Masz w 100% rację. Ja co prawda nie jestem rezydentem ale pilotem wycieczek z kilkuletnim stażem. Od jakiegoś czasu jest tendencja dzwonienia na 1-2 dni przed wyjazdem i szukania pilota na imprezę objazdową czy pielgrzymkę. Podobnie jak z szukaniem rezydenta na 2 tygodnie przed sezonem. Tak sie nie da. I dokładnie- jak polskie biura płaca takich mają pilotów i rezydentów. Dopóki nie zaczną szanować pracowników nic sie nie zmieni. Pozdrawiam pilotów i rezydentów. kasia   odpowiedz »

            • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

              [2008-07-22 14:15 83.5.144.*]

              NNNooo widzę, że sami profesjonaliści się odzywają. tu chyba też pracownik pisze - w przerwie na kanapkę albo na pączka, jak ja ;-)   odpowiedz »

          • odpowiadam 

            [2008-07-21 17:04 89.79.175.*]

            jestem rezydentem - i jestem na najnizszym szczeblu wg tej wypowiedzi widac ze ktos ma problemy z funkcja - bo mi to nie ujmuje zyje w wolnym swiecie podjemuje sie pracy na stosownych warunkach. Ostatnio obslugiwalam study tour profesjonalistow z polskich biur podrozy na grupe 30 osob - 4 znaly jezyk angielski / pod koniec dostałam wizytówki wszyscy szefowie / dyrektor sprzedazy wstyd mi ! grupy rosyjskie nie wymagaja tlumaczenia a ja caly program realizuje po angielsku ... nie znaja perfekt ale nie maja problemu w podstawowych zwrotach. Ostatnio mialam przypadek ze panna z study tour z biura ktore ma potezna sprzedaz szukala 60 minut pokoju w hotelu - wstyd na maxa - okazalo sie ze zna jezyk polski perfekt - uczmy sie jezyków tylko podstaw i wymagajmy   odpowiedz »

            • odpowiadam 

              [2008-07-22 14:12 83.5.144.*]

              Myślę,że te właśnie uwagi trzeba było przekazać "pannie ze study touru" i być może efekt jakiś byłby - a tu może ona wogóle nie zagląda.
              Dopóki nie robi się uwag (oczywiście grzecznie) wprost tylko po czasie to nic nie da.   odpowiedz »

            • odpowiadam 

              [2008-07-25 08:52 83.31.82.*]

              Raz w zyciu opiekowałam się grupą studyjną i też czulam straszliwe zażenowanie (nieznajomość języka, kultury, historii i totalne nieradzenie sobie w sprawach organizacyjnych- gdzie jest basen? A co teraz? ). Pamietam gdy zapowiedziałam, że będziemy dziś mieszkać w niezwyklym, klimatycznym hotelu- parę osób miało problem ze zrozumieniem slowa KLIMATYCZNY. Itd, itp. Ale to przecież już zuopełnie inny temat, odbiegający od meritum sprawy z tekstu...   odpowiedz »

        • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

          [2008-07-22 15:39 83.7.237.*]

          To nie właściciel biura ustala - podwyższa cenę tylko organizator.....   odpowiedz »

      • Polskie to znaczy ... słaba jakosc  

        [2008-07-22 14:53 83.27.50.*]

        Przede wszystkim rezydenci pownni wziąć się za robotę, a nie wylewać swoje żale na forach. 99% skarg to niestety - skargi na pracę rezydentów. Jeżeli Wam się nie podoba - droga wolna! Nikt nikogo nie zmusza.   odpowiedz »

    • to polskie biura sa beznadziejne  

      [2008-07-19 21:45 89.79.175.*]

      pracuje w hotelu na Krecie gdzie turysta z niemiec płaci za tydzien z przelotem bez lasta - z przelotem z berlina 4**** z HB - max 500 euro ! bez last minute - ten sam hotel z przelotem z polskiego biura z wylotem z wawy kosztuje 2600 zł = 770 euro - I TAK WLASNIE JEST POLACY przepłacaja ok 200-300 euro na tygodniu ... z grupami polskimi sa ciagle problemy co napisalem wczesniej a 50 % lotów jest opóżnionych bo lataja cienkimi samolotami a przewoznicy czarterowi sa nieodpowiedzialni - dopoki biura nie zaczna o to dbac ciagle bedziemy na ostatnim miejscu , tu na miejscu bardziej licza sie z Rosjanami , Czechami ba Węgrami ale my jestesmy w ostatniej piątce priorytetów. Szkoda bo polscy Klienci płąca bardzo dużo i drogo   odpowiedz »

      • to polskie biura sa beznadziejne  

        [2008-07-23 00:23 85.89.189.*]

        Ten rezydent pisze o FAKTACH.I nie ma co się obruszać.Większośc polskich biur powinna zmienić standardy działania.To dotyczy także pracy pilotów i rezydentów ale przede wszystkim wewnętrznych procedur, dokumentacji i sprawnej organizacji.U liderów rynku (TUI,Neckermann
        wygląda to zupełnie inaczej.To tak jak z piłką nożną, inne reprezantacje to profesjonaliści a nasza to grupa zdemoralizowanych amatorów prowadzona przez bandę cynicznych działaczy.W turystyce jest podobnie, o jakiej etyce mowa?Czy pamiętają o niej ludzie z PIT-ów, towarzystw wzajemnej adoracji, uczestnicy pijanych sytudy-tours?Klienta robi się w konia, na pracownikach oszczędza, nie tylko rezydentach ( stąd ich często faktycznie mierna jakość ).Częste pozorne bankructwa, przekręty.Samowola i ciemne intersy managerów destynacji w duzych biurach, brak znajomości oferty przez tzw. specjalistów ds. turystyki, sprzedajacych w centralach biur..Oto polska, codzienna rzeczywistość.Zawsze jednak buźki pełne frazesów pałają świętym oburzeniem..A jakże, dopóki reklamacje klientów mozna wrzucać do kosza
        i śmiać się oszukanym klientom a i nierzadko kontrahentom w twarz.
        Jedyną szansą na zmianę jest edukiacja klientów, dekoniunktura na rynku, która wymusi konkurencję.Także szersze wejście podmiotów zagranicznych na to zaniedbane poletko.A na razie żerujcie sobie dalej..Aż do niestrawności.Bon apetit!   odpowiedz »

    • Brak wycieczek lastminute 

      [2008-07-22 21:51 89.79.165.*]

      Też jestem pracownikiem turystyki - przewodniczką pilotką i rezydentką, mam cały sezon pracę i mogę i internecie siedzieć po 21 jak odbębnie robote i domowy etat. Wasze wpisy są o 14 - 15, widać jak w sezonie pracujecie, dobrze choć, ze to forum turystyczne.
      Niech wszyscy robią swoje i się szanują, bo od wspólnej pracy zależy opinia o biurze, ofercie i serwisie turystycznym   odpowiedz »

      • odpowiadam 

        [2008-07-23 11:07 89.79.175.*]

        jezeli PANI jest pracownikiem turystyki ? pilotem ? to powinna Pani wiedzieć o tym ze w krajach południowych od 13-14 do 17-18 jest tzw sjesta i jest to czas wolny moge siedziec opalac sie - w internecie do woli , pozatym mamy bezprzewodowy internet i laptopy / nie musimy latac po caffe internet by odbierac listy turystow co robią polscy rezydenci niestety przykre to ale tak jest ... samoloty z Niemiec przylatuja albo rano albo wieczorem , w niemieckiej strukturze rezydent nie robi wycieczek tylko transfery - wspolczuje kolegom z Polski ktorzy rano robia info poózniej calodzienna wycieczke maja jeszcze -samolot z Polski wieczorem ( a te potrafią się spóżniać to mało powiedziane ) ... uczmy sie poprostu może jeszcze od innych pewnych standartów   odpowiedz »

    • POLSKI REZYDENT  

      [2008-07-23 14:04 89.79.175.*]

      to tragedia bo zamiast zajmować się opieką - zajmuje się - organizowanie info bo biuro polskie kazde mu zbijac kase na wycieczkach , musi sam na nie jezdzić i robic malo legalne przewodnictwo bo polowa samolotow tylko po polsku , wraca zmeczony to ma lotnisko i 2 spoznione samoloty bo to czym przylatuja czartery z polski woła o pomste do nieba opoznienia od 2 do 10 godzin srednia 3 godziny ... a polskie biura doja doja , i pozniej Pani Zosia X. z biura X wciska bzdury Klientom by kupili u niej a nie bezposrednio w internecie , a teraz z nudy w pracy wypisuje ze na rezydentów są skargi - sa i beda bo osoba ktora pracuje dla polskiego biura robi wszystko a nie to co rezydent - po takim dniu kazdy mialby dosc bo trzeba też i spać - tak na marginesie jak POLSCY ZNACZACY TOUR OPERATORZY ROZLICZAJA Z FISKUSEM OPŁATY ZA WYCIECZKI LOKALNE WNOSZONE NA MIEJSCU ? gdzie jest odprowadzany od prowizji z tego podatek ????? czy sa koperty pod koniec sezonu , wiec polskie biura niech nie narzekają tną tych turystów jak mogą na każdym kroku poczawszy od ceny w Polsce gdzie caly czas licza euro = 4 - 4,5 zł po wycieczki lokalne - polska turystka to taka wielka jak to ktos napisał prowizora ....   odpowiedz »

    • POLSKIE STUDY TOUR to jest historia !  

      [2008-07-23 14:31 89.79.175.*]

      pracowałam jako rezydentka - duzy polscy TOUR OPERATORZY oragnizuja wyjazdy studyjne dla pracowników biur podróży , nie dość że chcą za to kase w każdym zaproszeniu informują o wyjatkowosci tych imprez i dokładnej selekcji pracownikow biur podrozy. Tymczasem celem tego jest iż zapełniają tylko miejsca w samolotach , idea study tour w 60 % powstaje w momencie braku obłożenia miejsc i jest zwykłym nabiciem kasy dla Organizatora nawet przez ich Agentów celem zminimalizowania kosztow strat miejsc w samolocie czarterowym. Przykladowo study tour kosztuje 800 zl / w tym samym samolocie miewałam ludzi na LAST za 1000 zl w 4**** ALL gdzie przylatuja i leza plackiem, a Panie pracujace w biurach zaplacily 200 zl i mniej i musza co 1-3 noce zmieniac hotel , w upale pedzic po hotelach ... uczestnicy study : to znajoma ksiegowej , brat siostry kolezanki ktora pracuje w biurze podróży , lub obrazowo kolezanka sprzedala mi miejsce na ta wycieczke a ja musze latac po hotelach .... ORGANIZATORZY zazwyczaj zapewniaja jedna wycieczke loklalna gratis i to jest integracja ? profesjonalne study tour ? 2 kolacje z winem .... to jest study tour ? moze tak Prezesi duzych POLSKICH TOUR OPERATOROW zobaczyli jak sie organizuje study tour w wersji dla Niemcow Francuzow Holendrow - takie imprezy sa juz w zamysle pol roku wczesniej a program jest taki ze oprocz czesciowej odplatnosci za przelot nie placi sie za nic - nie ma durnego latania po 10 hotelach dziennie z ktorego nikt nic nie pamieta i tak .... relaks i praca daje efekty - dlaczego polscy tour operatorzy wysylajac zaproszenia na study nie maja ich programów - bo sa to imprezy organizowane na ostatnia chwile - MOZE POLSCY AGENCI OTWORZA oczy w koncu i zaczna wymagac - ludzie za sprzedaz na zachodzie za 50 000 euro obrotu dostaja wczasy nie w maju i po sezonie w top terminach z full wypasem i nie w turcji egipcie tylko na bora bora , malediwach tak sie dba o agenta - nasza turystyka stoi w miejscu , na 180 samolotow z polski kiedy pracowałam na krecie w sezonie mialem 50 % opoznien do 2 h 20 % do 10 h - 30 % to samoloty o czasie ... za opoznienia nikt mi nie płacił - mam predyspozycje do tego ale za żadne pieniądze bym nie wróciła bo był to koszmar / agencje z Krety naprawde nie lubią pracowac z polskimi biurami bo to wszystko jak ktoś nazwał sa prowizorki / moje koleżanki z duzych polskich biur kupowały paliwo z własnych pieniędzy by odebrać ludzi z lotniska - bo PRRRRRRREEEEEEEZZZZZZEESI wprowadzali limity nie płącac im diet - polska turystyka sie buja ale na takich malutkich kółkach od wóżka / to żenujące że biura żerują na personelu na miejscu. Współczuje wszystkim rezydentom polskich biur bo to nie jest praca to jest prowizorka   odpowiedz »

      • POLSKIE STUDY TOUR to jest historia !  

        [2012-03-13 12:01 91.220.205.*]

        lol   odpowiedz »

    • Nie rozumiem... 

      [2008-07-25 08:59 83.31.82.*]

      Jestem lekko zszokowana stwierdzeniem z tekstu: "Część z ofert odradzali jednak sami pracownicy biur, mówiąc, że to wycieczki, które się nie sprzedały, bo mają ukryte wady, np. brak klimatyzacji w hotelach, daleko do plaży albo standard hotelu jest dużo niższy niż w opisie".
      Przecież takich ofert być nie powinno! Jak to? W sprzedaży jest wycieczka, przychodzi klient i pani w biurze mu odpowiada: Niech pan tam nie jedzie bo tu tkwi przeklamanie? A może to jakiś fikcyjne wycieczki? Nie rozumiem... Szkoda, ze auror tekstu nie poszedł tym tropem.   odpowiedz »

    • Polskie biura podróży - pozostały oferty nieatrakcyjne i dro 

      [2008-07-25 10:56 87.205.12.*]

      Widzę, że żadne biuro w Polsce ani chyba na świecie nie jest w stanie uniknąć łajna ze strony swoich rodaków:) Jazda, zaprzęgajcie zakute łby i piszcie jak Wam było źle:) Coś może z tego wyjdzie, jakiś przyszły mądry minister z PiSu wpadnie na pomysł, żeby zlikwidować całą branżę turystyczną:) Nawiasem mowiąc to nie głupi pomysł, bo Rodacy zobaczyli byście wtedy co to znaczy wyjechać na wczasy i walczyć o swoje bełkotając angielsko-polsko-rosyjko-niemiecką gwarą:) Żygać mi się chcę jak czytam wypowiedzi tych wszystkich beczących nieudaczników. Ja do Marszałka, ty do Sądu, oni mnie oszukali bo nie dali nic gratis, ja chciałam nie płacić ale kazali. Wrrrrrrrrrr   odpowiedz »

    • Brak wycieczek lastminute 

      [2008-07-30 16:07 83.144.100.*]

      Kupiłam wycieczkę do Bułgarii w last minute, była moim zdaniem bardzo droga. Zaczęło się już na lotnisku. Odlecieliśmy z 7. godzinnym opóźnieniem. Można było uprzedzić turystów o opóźnieniu, nie zrobiono tego. W hotelu dostałam ostatni pokój na ostatnim piętrze (babcia z dwójką dzieci). Musiałam zrobić awanturę i dopiero dostałam właściwy pokój. Polacy są traktowani najgorzej ze wszystkich, a płacą pewnie najwięcej. Tak też było za komuny. Przedstawiciele biur wyjeżdżali kontraktować bazę i nie przejmowali się tym zbytnio. Tak pewnie jest i teraz. Obrywają rezydenci, którzy niewiele mogą zrobić. Pracownicy biur podóży, szanujcie swoich klientów!   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję