|
Wątek:
|
Polskie biura podróży - pozostały oferty nieatrakcyjne i dro
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.79.175.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-23 14:31
|
Temat:
|
POLSKIE STUDY TOUR to jest historia !
|
Treść:
|
pracowałam jako rezydentka - duzy polscy TOUR OPERATORZY oragnizuja wyjazdy studyjne dla pracowników biur podróży , nie dość że chcą za to kase w każdym zaproszeniu informują o wyjatkowosci tych imprez i dokładnej selekcji pracownikow biur podrozy. Tymczasem celem tego jest iż zapełniają tylko miejsca w samolotach , idea study tour w 60 % powstaje w momencie braku obłożenia miejsc i jest zwykłym nabiciem kasy dla Organizatora nawet przez ich Agentów celem zminimalizowania kosztow strat miejsc w samolocie czarterowym. Przykladowo study tour kosztuje 800 zl / w tym samym samolocie miewałam ludzi na LAST za 1000 zl w 4**** ALL gdzie przylatuja i leza plackiem, a Panie pracujace w biurach zaplacily 200 zl i mniej i musza co 1-3 noce zmieniac hotel , w upale pedzic po hotelach ... uczestnicy study : to znajoma ksiegowej , brat siostry kolezanki ktora pracuje w biurze podróży , lub obrazowo kolezanka sprzedala mi miejsce na ta wycieczke a ja musze latac po hotelach .... ORGANIZATORZY zazwyczaj zapewniaja jedna wycieczke loklalna gratis i to jest integracja ? profesjonalne study tour ? 2 kolacje z winem .... to jest study tour ? moze tak Prezesi duzych POLSKICH TOUR OPERATOROW zobaczyli jak sie organizuje study tour w wersji dla Niemcow Francuzow Holendrow - takie imprezy sa juz w zamysle pol roku wczesniej a program jest taki ze oprocz czesciowej odplatnosci za przelot nie placi sie za nic - nie ma durnego latania po 10 hotelach dziennie z ktorego nikt nic nie pamieta i tak .... relaks i praca daje efekty - dlaczego polscy tour operatorzy wysylajac zaproszenia na study nie maja ich programów - bo sa to imprezy organizowane na ostatnia chwile - MOZE POLSCY AGENCI OTWORZA oczy w koncu i zaczna wymagac - ludzie za sprzedaz na zachodzie za 50 000 euro obrotu dostaja wczasy nie w maju i po sezonie w top terminach z full wypasem i nie w turcji egipcie tylko na bora bora , malediwach tak sie dba o agenta - nasza turystyka stoi w miejscu , na 180 samolotow z polski kiedy pracowałam na krecie w sezonie mialem 50 % opoznien do 2 h 20 % do 10 h - 30 % to samoloty o czasie ... za opoznienia nikt mi nie płacił - mam predyspozycje do tego ale za żadne pieniądze bym nie wróciła bo był to koszmar / agencje z Krety naprawde nie lubią pracowac z polskimi biurami bo to wszystko jak ktoś nazwał sa prowizorki / moje koleżanki z duzych polskich biur kupowały paliwo z własnych pieniędzy by odebrać ludzi z lotniska - bo PRRRRRRREEEEEEEZZZZZZEESI wprowadzali limity nie płącac im diet - polska turystyka sie buja ale na takich malutkich kółkach od wóżka / to żenujące że biura żerują na personelu na miejscu. Współczuje wszystkim rezydentom polskich biur bo to nie jest praca to jest prowizorka
|