|
|
|
Wątek:
|
Jak umiera turystyka i gastronomia w Świeradowie...
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.27.121.*
|
|
Data wysłania:
|
2006-01-31 20:55
|
|
Temat:
|
"Swoje wiemy"!!!
|
|
Treść:
|
Jak wszyscy zapewne wiemy, my Polacy a przynajmniej większa część z nas "wie swoje". Wiemy swoje" z różnych źródeł, im bardziej one wątpliwe tym nasza "swoja wiedza" większa.
Wiedzieć swoje można zarówno o samym sobie np. powszechna wiedza, co do tego co mi się należy (wszystko i zawsze), ale również "wiemy swoje" o innych np. "wiemy swoje", że w sejmie siedzą sami złodzieje a Balcerowicz musi odejść. Skąd to wiemy tego w zasadzie nie wiemy ale "swoje wiemy" (być może opatrzność Boska nas tą wiedzą obdarzyła). "Swoje wiemy" także o zjawiskach czy to fizycznych czy społecznych, "Wiemy swoje" i już a nasza wiara jest niezachwiana!.
"Swoje wie" także autor tego artykułu, ale z tym małym wyjątkiem, że "wie swoje" i wie skąd wie. Wie z innego artykułu zamieszczonego w dodatku do Gazety Wyborczej, ale że "swoje wie" i tak ponad to, co było w artykule, to dodaje "swoja wiedze", którą posiada ex definitione jako dziennikarz do tego czego się dowiedział. Nie musiał się przy tym do Świeradowa fatygować po wiedzę gdyż jak już wspomniałem "swoje wie".
No i dzięki temu że "swoje wiedzenie" i "wiedza swoja" autora jest natchniona i dzięki wynalazkowi takiemu jak Internet teraz także My , którzy przeczytaliśmy ten artykuł "wiemy teraz swoje"!!! No co może nie? Z czego zresztą zarówno autor jak i portal winni być zadowoleni, bo ich zasadniczym zadaniem jest przecież upowszechnianie "swojej wiedzy" na przeróżne tematy.
"Wiemy swoje" dlaczego nie działa wyciąg, dlaczego jest tak źle, że nie może być już gorzej, dlaczego umiera turystyka i gastronomia w Świeradowie. Pewnie ze wiemy!!!
Fakty nie mają tu nic do rzeczy bo przecież autor musiał "swoje wiedzieć", bo gdyby nie wiedział, to by nie pisał artykułu. Niema się zatem nad czym zastanawiać i doszukiwać oczywistych nonsensów, ani tym bardziej próbować zweryfikować twierdzenia autora, bo po co skoro już i tak "swoje wiemy" i wiemy skąd (a to już bardzo wiele).
Tu przypomina mi się gazeta, która już niestety nie ukazuje się a nosiła bardzo intrygująca nazwę "Skandale" Ależ to była niezrównana skarbnica "swojej wiedzy" z zakresu wszelkich dyscyplin naukowych włącznie. Kto pamięta ten wie o czym mówię. Tam można się było dowiedzieć wszystkiego nie było tajemnic ani tematów tabu. Ja na przykład uzyskałem z jednego z numerów "swoja wiedzę" iż J.F. Kennedy żyje w Polsce jako rolnik, a organy wewnętrzne mogą swobodnie przemieszczać się po organizmie ( proszę! od lektury "Skandali" do dyplomu lekarskiego był tylko jeden krok!) ach nieodżałowany periodyk.
Tak więc gdy następnym razem autor napisze, ze Świeradów wymarł po inwazji kosmitów również będziemy "swoje wiedzieć" bez potrzeby spojrzenia przez okno czy ulice zasłane są wyssanymi do szpiku kości przez Marsjan ciałami naszych sąsiadów. Przecie najważniejsze żeby "wiedzieć swoje" a jeśli już "wiemy swoje" i na dodatek wiemy skąd wiemy (tzn. wiemy z artykułu bo autor przecie "swoje wie’ bo pisze) to cud miód i orzeszki!!!
|
