|
Wątek:
|
Warunki w umowach biur turystycznych
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.21.168.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-30 23:06
|
Temat:
|
biuro turystyczne Podroznik z Miastka
|
Treść:
|
to miały być beztroskie, pełne słońca dni spędzone w Rimini... Skończyło się na nocy i całym następnym dniu spędzonym w pociągach. Cała grupa pokonała trud nocnej jazdy w pociągu, tak na marginesie miejsca w pociągu miały być zarezerwowane, a tymczasem trzeba było liczyć na łut szczęścia, który >na szczęście< był i mieliśmy miejsca siedzące.... Pomijając to...Dotarliśmy do Łodzi Kaliskiej, tam na dworcu PKP spędziliśmy blisko 4 godziny w oczekiwaniu na nasz transport do Rimini i gdy ten miał po nas podjeżdżać okazało się że wszystko odwołane. Rozpacz, rozczarowanie, dezorientacja, zero informacji od organizatora i ....z poworotem powrót z wieloma przesiadkami do domu. A co na to Podróżnik ??!!!! Zaproponowali ponowną wyprawę plus małą rekompensatę bądź zwrot pieniędzy. Postanowiłam spróbować jeszcze raz. Wyjaz miał nastąpić tydzień później, a dokładnie 29. 07. Wszystko spakowane jeszcze raz, nadzieje rozbudzone ponownie i co ??!!! 28. 07 około godziny 20-tej dostaję tel. od właściciela biura turystycznego Podróżnik, że wyjazd do Włoch jest odwołany.....:-(, że zadzwoni jutro rano do mnie w spr. numeru konta i przeleje pieniądze wraz z tym "zadośćuczynieniem".... Rano następnego dnie, tj. 29. 07 nie zadzwonił, więc koło południa sama "pozwoliłam" sobie zadzwonić. Podyktowałam nr mojego konta, pan powtórzył i powiedział, że zaraz przelewa pieniądze.... Twraz jest 30. 07, godz. 23.03 - pieniędzy jak narazie nie ma. Skandal. Zepsuli nam wakacje, zszarpali nerwy. Ale to jeszcze nie koniec cudownych wakacji...!!! Póki co niezwłocznie czekamy na kasę i wszystkim odradzamy urlopów, wakacji itp. z Podróżnikiem z Miastka. Anna
|