|
Wątek:
|
Turyści potrafią rozbawić przewodników stawianymi pytaniami
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2008-08-12 14:09
|
Temat:
|
Turyści potrafią rozbawić przewodników stawianymi pytaniami
|
Treść:
|
Aktualność: Stowarzyszenie "English Heritage" opiekujące się zabytkami Wielkiej Brytanii uruchomiło akcję zachęcającą Brytyjczyków do zadawania dowolnej liczby pytań podczas wycieczek do zamków i innych ważnych dla historii Wysp miejsc. Przewodnicy oprowadzający wycieczki po zabytkach niejednokrotnie więc słyszą wyjątkowo "głupie" pytania od turystów.
Zwiedzający potrafią pytać o wszystko. Przewodników zasypywani są więc prawdziwym gradem różnych pytań. Szefostwo "English Heritage" jest niezłomne i zamierza kontynuować kampanię na rzecz dążenia do wiedzy. Jak powiedziała szefowa działu edukacyjnego w stowarzyszeniu: "Pytanie to jedyna droga, aby zdobyć wiedzę".
Poniżej zamieszczamy najśmieszniejsze pytania, skierowane do przewodników: - Jak długo trwa dożywotnie członkostwo? (Turysta bardzo chciał zostać członkiem "English Heritage") - Czy to jest zamek Drakuli? - To nie jest dom Ozzy'ego Osbourna? - Ile tu jest cegieł? - Gdzie możemy zobaczyć małpy? - O której wyłączacie mgłę? (ten turysta najwyraźniej myślał, że brytyjska pogoda i krajobraz to sztuczny wytwór obliczony na przyciągnięcie podróżnych) - Gdzie są hobbity? - Czy ten zamek jest nadmuchiwany?
Za najśmieszniejsze pytanie przewodnicy uznali jednogłośnie, pytanie: "Dlaczego w Anglii budowaliście tak dużo zrujnowanych zamków?".
|