|
|
|
Wątek:
|
Opinie na temat biura podróży BUT
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 31.0.39.*
|
|
Data wysłania:
|
2018-08-06 16:15
|
|
Temat:
|
Subskrypcja newsletterów TUR-INFO.PL
|
|
Treść:
|
Nie polecam biura podróży BUT, ponieważ decydując się na opcje Party Zone spodziewałam się dużej ilości imprez, w naszym przypadku była to jakaś kpina. Oboz Party Zone miał być w kategorii wiekowej 16-19, ale zostaliśmy połączeni z grupa Chillout Zone 13-18 i zrobiło się jedno wielkie przedszkole. Na dyskotekach zbiórki co godzinę zajmujące ok 15min. o 2 (kiedy rozkręca się impreza) powrót do hotelu. Plan dnia wygladal następująco: sniadanie, plaża, obiad, plaża, kolacja, siatkówka, kto nie lubi grać musi siedzieć bezczynnie przez 1,5h. Pani Colette totalnie niezaradna i niekompetentna, nie wiem kto ta panią zatrudnił ponieważ z trudnością przychodzi jej porozumiewanie się w języku polskim, na każde pytanie jej odpowiedz brzmi "nie wiem". Wychowawcy zarówno jak i kierownik nawet się nie przedstawili, pan Jacek oraz pani Colette byli zbyt zajęci sami sobą. Na pytanie dlaczego nie pojdziemy na dyskotekę usłyszałam "bo nie będę tyle w klubie siedział", Pan Jacek chyba zapomniał ze na tym własnie polegała jego praca, ale coz, zwykły cham i prostak :) Oboz ratowała Pani Kasia, która była bardzo wyrozumiała i przychylna na propozycje i potrzeby młodzieży, miała świetny kontakt z uczestnikami. Pan Jacek (kierownik) obiecał imprezę w ostatnim dniu na pożegnanie, niestety w ciągu kilku godzin uznał, ze nie chce mu się siedzieć w klubie i oboz PARTY ZONE pożegnamy siatkóweczką na plazy. Próbując wynegocjować jakoś to wyjście z kilkoma dziewczynami, usłyszałyśmy ze nie i tyle, po czym gdy dalej próbowałyśmy kierownik odwrócił się dupa i wyszedł, gratuluje kultury osobistej. Chyba wylądowałam na obozie sportowym z dzieciakami i wychowawcami którzy będąc w pracy nie chca jej wykonywać. W dniu ostatnim wycieczka do Wenecji, opiekunowie standardowo mieli grupę w dalekim poważaniu, szli sobie razem przodem bardzo kreta droga nie zwracając uwagi na to, ze zgubili polowe uczestników. Po przypłynięciu do Chioggi okazało się ze musimy czekac ponad godzinę ma autokar. Bardzo słabo wydane pieniądze, bo oboz do tanich nie należał, na szczęście jest to moj ostatni oboz z tym biurem, a co do Pana Jacka i Colette to niestety chyba zapomnieli ze byli w pracy a nie na swoich wczasach
|
