|
Wątek:
|
Biuro Podróży " Lech" w Krakowie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.64.252.*
|
Data wysłania:
|
2018-09-20 11:16
|
Temat:
|
Biuro Podróży " Lech" w Krakowie
|
Treść:
|
Grecki koszmar mojego syna! Mój 11 letni syn wrócił z traumatycznego obozu z greckiej Lepokarii jaki zaserwował mu lech 93. Zapisując syna na obóz otrzymałam zapewnienie że będzie pod najlepszą fachową opieką. Opiekunki z wieloletnim doświadczeniem wykazały się niestety brakiem jakiegokolwiek przygotowanai pedagogicznego. Wszystko dobrze jak nic się nie dzieje i nie ma problemów. Niestety problemy się pojawiły.Mój synek zaczął być nękany i wyzywany od jednego z rówieśników, tylko dlatego że ma ciemniejszy odcien skóry. Ty czarnuchu, murzynie , debilu to słowa jakie serwował mu jeden z uczestników obozu. Kiedy mój syn poprosił opiekunkę o interwencję i powiedział jakich obraźliwych słów używa opiekunka odpowiedziała mu:przecież mówi prawdę ?! co nie jesteś czarny ??Przecież masz ciemną skórę ?! musisz się z tym pogodzić ...a jesli nie przestanie to odpowiedz mu ripostą ze jest białasem.... Dla mnie nie do pomyślenie reakcja! Potem było tylko gorzej...Kiedy mój syn wszedł do pokoju w którym przebywał ten chłopiec usłyszał słowa:'wyp....alaj stąd ! Oczywiście zadzwoniłam do jednej z opiekunek ...z początku zbulwersowana obiecała pomóc, ale niestety jak to zwykle bywa na takich wyjazdach :ręka rękę myje.... Opiekunki nie wyciągnęły konsekwencji a na domiar złego mój syn stał się jeszcze prowoderem sytuacji ! Chłopak który go nękał nawymyślał że mój syn powiedział mu że jest porąbany i tym sprowokował go takiego zachowania wobec niego... Syn bał się opiekunki obawiał się jej co wiecej zmusiła mojego syna aby powiedział że to jego wina! Co więcej upokorzały go w obecnosci rówieśników , że ma nie dzwonić do mamy i skarżyć.Oczwiście to było pożywką dla pozostałych, którzy nakręceni sytuacją zaczęli jeszcze bardziej nękać mojego syna.Mój syn zaczął się bać tych kobiet ! Nie miał w nich oparcia, nie ufał im Interweniowałam w krakowskim biurze,ale sytuacja się nie poprawiła.Wszystkie opiekunki były złe na moje dziecko bo zakłócał im spokój! Jedna z nich podeszła do niego i powiedziała ż ejest tak na niegowściekła że nia ma pojęcia. Pozostało mi tylko czekać az ten KOSZMAR sie skończy.To co przeżyło moje dziecko wie tylko on i ja jego matka.Nie było dnia kiedy nie był upokorzony !Mówił do mnie mamuś codziennie przeżywałem koszmar! Opiekunki siedziały w swoich pokojach ciesząc się wakacyjną aurą olewając totalnie fakt, że w tym czasie mój syn siedzi załamany w pokoju i marzy tylko o powrocie. Oczywiście nie zostawię tej sprawy samej sobie i zrobię wszystko, aby lech 93 poniósł konsekwencje psychicznych szkód jakie zaserwował mojemu synowi! Nadmieniam , ze to nie był pierwszy wyjazd na obóz młodzieżowy.Wcześniej nie mieliśmy żadnych tego rodzaju problemów.
|