|
Wątek:
|
Eurorest - czy warto?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.189.3.*
|
Data wysłania:
|
2008-10-30 15:13
|
Temat:
|
EUROREST czyli głupich nie sieją.. Mówisz za siebie?
|
Treść:
|
Z treści twojej wypowiedzi wynika, że po raz pierwszy zetknąłeś się z Eurorest. Więc bezmyślnie krytykujesz coś czego nie znasz i obrażasz wszystkich, którzy mają odmienne zdanie. A to raczej świadczy o twojej kulturze. Ja mam doświadczenia z Eurorest i jestem zadowolona. Ostatni urlop z tym biurem spędziliśmy w Lido di Jesolo we Włoszech (Wally Hotel) na przełomie IV i V br. Oczywiście wcześniej zasięgałam opinii o wybranym hotelu, co robi chyba każdy, przed każdym wyjazdem. A teraz mogę go polecić każdemu. Pyszne jedzenie (śniadanie w formie bufetu, szeroki wybór i obfitość, obiadokolacja do wyboru z karty, na deser bufet ciast, deserów, lodów, owoców do konsumpcji w dowolnej ilości), przemiła obsługa biegle władająca angielskim, ale też niemieckim i francuskim, wygodny duży pokój z balkonem, łóżeczko dla wówczas rocznego synka, codzienne sprzątanie, ścielenie, czyste ręczniki, wymiana pościeli na życzenie, gościnna i swojska a jednocześnie swobodna, nieskrępowana atmosfera. Maluśki minus za położenie w centrum miasteczka, ale za to blisko plaży. Na plaży zarezerwowane leżaki, czysty Adriatyk i piękna pogoda (25-28 stopni na początku maja). "Rzut beretem" do Wenecji. Porównując ceny bez czeku (45euro za osobę) i z czekiem (37,5), za każda dobę pobytu oszczędzaliśmy 15euro. Bo zgodzając się z tym, że nie ma nic za darmo, tak naprawdę jest to forma upustu, nie małego zresztą. A dodatkowo plusem jest to, że baza hoteli jest dość przejrzysta, można nawiązać kontakt z osobami, które już były w danym miejscu, podzielić się doświadczeniami. Moim zdaniem można być bardziej pewnym standardu niż w innych biurach podróży (oczywiście należy brać poprawkę na polskie obiekty, bo ogółem do zagranicznych warunków jeszcze wiele nam brakuje, ale polecam Bogdaniec). Wcześniej także wyjeżdżaliśmy z Eurorestem (czeki do nabycia na stronie bez nibywygranej) i wrażenia były podobne. Aga
|
Odpowiedzi:
EUROREST czyli głupich nie sieją.. Mówisz za siebie? [2008-11-27 20:35 83.3.41.*]
Oto styl pisania osoby z Eurorestu. Takie wypracowanie z polskiego w podstawówce. Opisy jak z folderu, trochę o cenach i zapewnienia, że już podróżowali i będą nadal to robić. Chodzi o manipulację, czytający ma to zobaczyć w wyobraźni i ... zechcieć zamówić/kupić (DARMOWY!!!) czek od Eurozłodzieja. Zbliża się sezon zimowy. Nie dajmy się naciągaczom! odpowiedz » EUROREST czyli głupich nie sieją.. Mówisz za siebie? [2009-01-25 16:02 212.69.69.*]
A najbardziej podoba mi się "...w centrum miasteczka, ale za to blisko plaży..." Co to, miasteczko namiotowe na wyspie??? odpowiedz »
|