|
Wątek:
|
NFZ wydaje karty EKUZ na każdy wyjazd za granicę osobno?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.11.104.*
|
Data wysłania:
|
2008-12-16 01:12
|
Temat:
|
EKUZ to comiesięczna strata czasu na biurokrację, jak zwykle :/
|
Treść:
|
To jest po prostu chore, tak samo jak systemy elektroniczne na poczcie polskiej, pKP, i wszędzie, gdzie komuna ma się wciąż dobrze. Skoro karta jest ta sama dla całej unii, dlaczego wspomniania niemcy dająją swoim obywatelom na lata, a u nas na taki śmieszny okres czasu? Jeżdżę non stop do krajów UE, bo muszę, i jest to coraz bardziej normalne -dlaczego po raz kolejny nasza własna #%^$&%$ biurokracja strzela w kolano własnym obywatelom??? Ta karta - a raczej procedury z nią związane, to po prostu żenada. Zamiast ganiania co 2 miesiące w godzinach pracy do łaskawego do NFZ-tu to "wymarzoną" kartę, wolę już nosić ich numer telefonu (aha, zapomniałem o TEPSIE jeszcze -dzwonienie po UE to też powoli normalna sprawa, tylko nie dla wszystkich (operatorów) ) - jak coś sięstanie niech NFZ się martwi wysyłaniem faxów. PS. Byłem świadkiem 2 lata temu, kiedy w naszym szpitalu nie zaakceptowano niemieckiej karty zdrowotno-ubezpieczeniowej, i pan lekarz (zamiast leczyć ludzi) musiał wystawićfakturęVAT za usługę - Ameryka po prostu! Za co do ciężkiej cholery ci ludzie w NFZ biorą (naszą) ka$e? hę??? Kiedy tu będzie w końcu "normalnie" ? PS. Jeszcze jedna dygresja - po kiego grzyba mam przynosić do NFZ w zębach jakieś druki z ZUSu (kolejna biuro-hiena), skoro mamy w XXI wieku komputery, sieć i bazy danych ???? Z czym do ludzi panowie?!?!?! Brak słów :/
|