biuro OIS- ściema jak nic!!
Tematyka:
MASAKRA!!! NIgdy więcej wyjazdu z tym biurem, totalna PORAŻKA! Własnie wrócilam z wyjazdu sylwestrowego ze Słowacji. Już przy wyjeździe opóźnienie prawie 3godzinne, pilot nie miał zielonego pojęcia o niczym!!!
Wyjezdziliśmy z W-wia, w Katowicach (o czym nie wiedzieliśmy) mieliśmy mieć przesaiadkę do innego autokaru, który miał nas zawieźć na miejsce, okazało się, że autokar nie poczekał na nas i odejchał. Pilot stwoerdził, że zaraz przyjedzie po nas bus i chciał nas wysadzić na jakimś wygwizdowowie, ale jak go przycisnęliśmy okazałao się że bus przyjedzie za 1-2 h a my mieliśmy czekać z wszystkimi bagażami na tym parlingu bez możliwości wejścia do jakiegoś pomieszczenia, powiedzieliśmy, że nie zgadzamy się i pojechaliśmy dalej, w Krakowie pilot stwierdził, że bus zaraz będzie i żebyśmy tam wysiedli, bo oni potem nie będą mieli na Słowacji możliwości przetransportowania nas z jednego miejsca do drugiego, więc czekaliśmy na ten bus ponad 2h!!! Gdu bus przyjechał okazało się, że siedzi w nim już kilka osób z W-wia, których autobus nie zabrał i czekali tam od 01:00 do 8:00 rano!!! Gość z bus-a nie miał pojęcia o trasie, gdzie ma nas zabrać etc (ale akurat to najmniejszy problem), i tak zamiast o 11:00 jak było w programie, na miejsce zajechaliśmy o 19:00. I cały dzień zmarnowany!!! A w drodze powrotnej była jeszcze większa masakra, okazało się, że żaden z autobusów nie miał w planie nas zabrać, musięliśmy telefonować między niejakim p. Bartoszem z W-wy a różnymi pilotami, z kim i o której mamy jechać. Najlepsza z tego wszystkiego była p. Joanna, niemająca zielonego pojęcia o niczym!!! Jak już przyjechała po nas obrażona autokarem, bo musiała nadrabiać powiedziała, że nas wysadza w Krakowie, a potem "coś" się zorganizuje, tyle, że nic nie wyrobiła w celu zorganozowania tego "czegoś". Dopiero po krzykach, zagrożeniu skierowania sprawy da sądu etc p. JOANNA wykonała tel. i wiecie co nas ludzie z biura OIS zaproponowali??? Zakup biletu na PKP z Krakowa do W-wia !!! W nocy mieliśmy lecieć z bagażami, narty, plecaki, buty narciarskie na PKP i czekać nie wiadomo na co i jak długo!!! Poprostu zagotowaliśmy się i powiedzieliśmy, że nie wysiądziemy z autokaru. W końcu okazało się, że przesiądziemy się w Krakowie do innego autokaru, a w Katowicach znów wrócimy do tego, z któMASAKRA!!! NIgdy więcej wyjazdu z tym biurem, totalna PORAŻKA! Własnie wrócilam z wyjazdu sylwestrowego ze Słowacji. Już przy wyjeździe opóźnienie prawie 3godzinne, pilot nie miał zielonego pojęcia o niczym!!!
Wyjezdziliśmy z W-wia, w Katowicach (o czym nie wiedzieliśmy) mieliśmy mieć przesaiadkę do innego autokaru, który miał nas zawieźć na miejsce, okazało się, że autokar nie poczekał na nas i odejchał. Pilot stwoerdził, że zaraz przyjedzie po nas bus i chciał nas wysadzić na jakimś wygwizdowowie, ale jak go przycisnęliśmy okazałao się że bus przyjedzie za 1-2 h a my mieliśmy czekać z wszystkimi bagażami na tym parlingu bez możliwości wejścia do jakiegoś pomieszczenia, powiedzieliśmy, że nie zgadzamy się i pojechaliśmy dalej, w Krakowie pilot stwierdził, że bus zaraz będzie i żebyśmy tam wysiedli, bo oni potem nie będą mieli na Słowacji możliwości przetransportowania nas z jednego miejsca do drugiego, więc czekaliśmy na ten bus ponad 2h!!! Gdu bus przyjechał okazało się, że siedzi w nim już kilka osób z W-wia, których autobus nie zabrał i czekali tam od 01:00 do 8:00 rano!!! Gość z bus-a nie miał pojęcia o trasie, gdzie ma nas zabrać etc (ale akurat to najmniejszy problem), i tak zamiast o 11:00 jak było w programie, na miejsce zajechaliśmy o 19:00. I cały dzień zmarnowany!!! A w drodze powrotnej była jeszcze większa masakra, okazało się, że żaden z autobusów nie miał w planie nas zabrać, musięliśmy telefonować między niejakim p. Bartoszem z W-wy a różnymi pilotami, z kim i o której mamy jechać. Najlepsza z tego wszystkiego była p. Joanna, niemająca zielonego pojęcia o niczym!!! Jak już przyjechała po nas obrażona autokarem, bo musiała nadrabiać powiedziała, że nas wysadza w Krakowie, a potem "coś" się zorganizuje, tyle, że nic nie wyrobiła w celu zorganozowania tego "czegoś". Dopiero po krzykach, zagrożeniu skierowania sprawy da sądu etc p. JOANNA wykonała tel. i wiecie co nas ludzie z biura OIS zaproponowali??? Zakup biletu na PKP z Krakowa do W-wia !!! W nocy mieliśmy lecieć z bagażami, narty, plecaki, buty narciarskie na PKP i czekać nie wiadomo na co i jak długo!!! Poprostu zagotowaliśmy się i powiedzieliśmy, że nie wysiądziemy z autokaru. W końcu okazało się, żę w Krakowie przesiądziemy się do innego autokaru, a w Katowicach znów mamy wrócić do tego, z którego wcześniej wysiedliśmy!!! Pod Krakowem jednak okazało się (ale nie zasługą p. JOANNY), że jednak możemy jechać tym autokarem do W-wia.
Nadmienię ponadto, że piloci, a szczególnie p. JOANNA nie mieli zielonego pojęcia o trasie, nie wiedzieli nawet na jakie przejście graniczne jedziemy.
Dużo by jeszcze pisać, odradzam to biuro, kłamstwo za kłamstwem, ludzie z W-wy nie opowiadali na nasze tel., sms-y, nie odbierali naszych tel. PORAŻKA, nigdy więcej!!!