Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Turystyka krajowa

Wątek: Warszawscy turyści zgubili się w górach!
Autor: Czytelnik IP 87.99.33.*
Data wysłania: 2006-05-23 14:57
Temat: Tak w kwestii formalnej - odpowiedź
Treść: Po pierwsze nie piszemy tu o dzieciach, bo one i tak na wycieczkach powinny być pod opieką, a o osobach dorosłych. Po drugie dawno już zniesiono durne karty rowerowe i karty pływackie a ostatnio kartę taternika... Turyści, czy to indywidualni, czy też zorganizowani, działać powinni na własną odpowiedzialność, albowiem są ludźmi dorosłymi, nie przedszkolakami i są w stanie sami zachować odpowiednie środki ostrożności i realizować program zwiedzania.

Mamy demokrację i zapewnioną konstytucyjnie wolność tworzenia i działania stowarzyszeń. Organizacje turystyczne nie są żadnym wyjątkiem, który by dawał przyzwolenie na wtrącanie się władz do tego, kto ma przewodzić dobrowolnie stowarzyszonej grupie ludzi. To grupa ma niezbywalne prawo wybrać ze swego grona doświadczonego turystę i decydować, kto będzie ich prowadził w górach.

Pisząc: "To nie wina przewodników że na Śnieżce prowadzi kretynki w klapkach czy szpilkach. Spróbowałby nie poprowadzić - ale byłoby larum." - dajesz dowód swojej ignorancji. W takiej sytuacji przewodnik - jak jest dobrym przewodnikiem - MA ODMÓWIĆ i basta! Gdyby zdarzył się wypadek, by odpowiadał za to przewodnik, bo zabrał w góry grupę nie przygotowanych ludzi narażając ich w ten sposób na niebezpieczeństwo. Problem w tym, że przewodnicy nie odmawiają i ryzykują, bo zależy im oczywiście na kasie...

Dla lobby przewodnickiego nie jest jednak problemem własna beztroska i lekceważenie turysty. Dla nich nie są też problemem wypady w góry gromad zupełnie niedoświadczonych i pozbawionych opieki (a często podpitych małolatów, dewastujących wszystko co napotkają na swej drodze) - jak zginą to nie problem. Dla tegoż lobby podstawowym problemem są wycieczki pod opieką instruktorów krajoznawstwa czy przodowników turystyki kwalifikowanej, jacy się jeszcze uchowali.

A fakty są takie, że ci pogardzani przez Ciebie przodownicy turystyki górskiej PTTK wykazują się dużo większą fachowością. W góry nie zabierają ludzi przypadkowych, potrafią zadbać, aby ci, którzy z nimi wyjadą na górską wędrówkę, byli odpowiednio wyekwipowani i przygotowani kondycyjnie.

Piszesz "Do momentu kiedy rozporządzenie z 1997 obowiązuje to należy go po prostu przestrzegać." Oczywiście. Tyle, że głupi przepis można obejść, tak jak potrafił obejść dyskryminującą go pruską biurokrację prosty wielkopolski chłop - Michał Drzymała, to i ten da się ominąć. Organizujemy np. wycieczki do Czech czy na Słowację, gdzie tysiące turystów spaceruje spokojnie samotnie i w grupach bez eskorty przewodnika, jak się komu podoba - bez obaw, że to "nielegalne".

Oczywiście tam płacimy za noclegi, za przejazdy, za wyżywienie, kupujemy pamiątki itp., dając miejscowej ludności zarabiać na turystyce. Kto więc na tym traci? Ano tracą nasze biedne regiony dotknięte bezrobociem, które by mogły zarabiać na turystach. No ale skoro nasi "mądrzy" ustawodawcy posłuchali durnych podpowiedzi lobby przewodników turystycznych i uruchomili środki prawne zachęcające ludzi do wyjazdów za granicę, a jednocześnie zniechęcające cudzoziemców do odwiedzania naszego kraju, to mamy dziś to co mamy...

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

My mamy ustawę, a Czesi mają turystów... [2006-05-30 20:06 87.99.33.*]
No cóż, ktoś kiedyś powiedział, że Polacy mają ustawę o usługach turystycznych, a Czesi mają turystów... To rzeczywiście prawda co piszesz. Jeden mój znajomy przewodnik miał kilka lat przerwy w oprowadzaniu turystów. Aby ponownie zostać przewodnikiem musiał wypełnić 3 stronnicowy faszystowski formularz, zrobić wszelkie możliwe badania lekarskie, zdać ponownie egzamin i czekać na odpowiednie papiery jakieś 2 miesiące, a potem jeszcze wykupić licencje. Dla porównania w Pradze zrobił to "od ręki", podając na jakimś świstku o wymiarach połowy A5 swoje imię, nazwisko, datę urodzenia i zdaje się pesel. odpowiedz »

subtelna różnica [2006-05-24 17:40 83.31.241.*]
Chciałem Ci jednak bracie oświadczyć że "zniesiono" karty pływackie a nie rowerowe !!! Dla tak wybitnego fachowaca jak Ty jest to zapewne niezauważalna różnica - tak subtelna jak pomiędzy dziwactwem a dziewictwem. Dla mnie ignoranta - jest. Jesteś zapewne kolejnym sfrutstrowanym człowiekiem, którego oblai na egzaminie przewodnickim. Odreaguj swoje frustracje gdzie indziej bo ja mam dość pustosłowia. RAZ JESZCZE POWTARZAM NA DZIEŃ DZISIEJSZY ISTNIEJE PRAWNY OBOWIĄZEK WYNAJĘCIA PRZEWODNIKA, CZY TO SIĘ KOMUŚ PODOBA CZY NIE. JEŻELI JESTEŚ ZWOLENNIKIEM PRAWNEGO RELATYWIZMU TO RADZĘ ROZPOCZĄĆ KARIERĘ POLITYCZNĄ W PISIE LUB SAMOOBRONIE. odpowiedz »

Na bakier ze znajomościa przepisów... [2006-05-24 19:17 87.99.33.*]
Pisząc "Mam serdecznie w dupie (...)" swym wulgarnym językiem, jakim się się tu posługujesz, pokazujesz pseudokulturę i prawdziwe oblicze przewodnickiego światka. Karty rowerowe oczywiście zostały zniesione. Po prostu jesteś na bakier ze znajomością aktualnych przepisów ruchu drogowego. Jeżdżę rowerem ja, żona, syn, synowa, córka, wszyscy moi znajomi i nie musimy mieć żadnej karty rowerowej. Jeżeli twiedzisz, że jest inaczej, to zgłoś na Policję, że łamiemy przepisy, a się z Ciebie wyśmieją. I nie musisz mi tłumaczyć, że jest prawny obowiązek wynajęcia przewodnika. Tyle że ten prawny obowiązek można obejść, bo jest po prostu potwornie głupi. W Czechach na przykład nikt mnie nie zmusi do wynajęcia przewodnika w górach, bo to jest normalny kraj, gdzie tysiące turystów spaceruje spokojnie samotnie i w grupach bez eskorty przewodnika, jak się komu podoba - bez obaw, że to "nielegalne". Oczywiście tam płacimy za noclegi, za przejazdy, za wyżywienie, kupujemy pamiątki itp., dając miejscowej ludności zarabiać na turystyce. Odpowiedz sobie teraz na pytanie. Kto na tym traci, jeśli polscy turyści wyjeżdżają za granicę, a w kraju w wielu regionach górskich, nawet w pełni sezonu, powstaje pustka? Wymóg zabierania przewodnika powyżej 1000 metrów nad poziomem morza w Parkach i rezerwatach przyrody nie ma służyć bezpieczeństwu, tylko temu by lobby przewodnickie zarabiało pieniądze. Bo w Tatrach powyżej 1000 metrów to znaczy niemal wszędzie. Nie widzę żadnego racjonalnego powodu, by trzeba było brać przewodnika na wycieczkę latem asfaltem do Morskiego Oka, na wycieczkę na Halę Kalatówki, czy do Pięciu Stawów, Doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej oraz w celu wjechania kolejką na Kasprowy. Chyba, że tym powodem są zarobki przewodnika i taka była rzeczywista geneza tego przepisu. Zresztą zdecydowana większość przewodników tatrzańskich nigdzie, poza wymienione tu miejsca, z turystami nie chodzi. Kto to są przewodnicy tatrzańscy? Niewielka część tych ludzi to jednocześnie taternicy lub ratownicy TOPR. Większość to zwykli mieszkańcy Podhala i turyści, którzy ukończyli kurs. Może tym ludziom wydaje się, że świetnie znają góry, ale ja bym nie powierzył ich opiece własnego dziecka. Sugerujesz, że może gdyby z grupą spod Rysów był przewodnik tatrzański, to nie doszłoby do tragedii. Otóż przewodnik nic by tu nie pomógł. Oczywiście muszę obiektywnie stwierdzić, że na pytanie: czy wziąłbym własne dziecko zimą na Rysy, odpowiem - nie. Ale na kolejne pytanie: czy wysłałbym własne dziecko zimą na Rysy z przewodnikiem tatrzańskim, odpowiem - tym bardziej nie! I żaden przepis mnie do tego nie zmusi. odpowiedz »

No to Bracie Ty młodzienaszkiem już nie... [2006-05-25 23:15 213.227.75.*]
No to Bracie Ty młodzienaszkiem już nie jesteś. Jeżeli Twoje dzieci są już pełnoletnie, yo czas także pomyśleć o emeryturze a nie o zostaniu w trzy tygodnie przewodnikiem górskim. Trzy tygodnie dla Gantlemana w Twoim wieku nawet na najlżeszym szkoleniu w górach ty może być o dwa tygodnie za dużo. Kapcie Bracie na nogi na nie blachę na piersi.
Jeżeli natomiast Twoje dzieci nie ukopńczyły 18 roku życia TO PO PROSTU JESTEŚ MOŻE I KULTURALNYM ALE IGNORANTEM.
odpowiedz »

tomek [2006-05-24 20:00 83.31.248.*]
Karty rowerowe nie zostały zniesione: "Art. 96.1. Dokumentem stwierdzającym uprawnienia do kierowania przez osobę, która nie ukończyła 18 lat:
1) rowerem - jest karta rowerowa, motorowa lub prawo jazdy,
2) (...)
2. Kartę rowerową lub motorowerową może uzyskać osoba, która wykazała się niezbędnymikwalifikacjami i osiągnęła wiek: 10 lat w przypadku karty rowerowej i 13 lat w przypadku karty motorowerowej.
Art.97.2. Kartę rowerową wydaje nieodpłatnie dyrektor szkoły podstawowej, gimnazjum (...)" (Ustawa Prawo o ruchu drogowym)
KARTA ROWEROWA ISTNIEJE!
odpowiedz »

debil [2007-05-25 09:31 83.30.55.*]
jestescie ulomni walcie sie!! odpowiedz »

Nie manipuluj! [2006-05-24 20:58 87.99.33.*]
Próbujesz tu wprowadzać nas w błąd cytując tylko część przepisu, który dotyczy dzieci. A my nie dyskutujemy tu o dzieciach, ponieważ nie są osobami posiadającym pełnię praw obywatelskich. Ich prawa wykonują prawni opiekunowie (np. rodzice), stąd ZA ZGODĄ OPIEKUNÓW w szkołach wydawane są tzw. "karty rowerowe" czy "motorowerowe". Dla osób pełnoletnich KARTY ROWEROWE ZOSTAŁY ZNIESIONE. Cytat z ustawy prawo o ruchu drogowym: "Nie wymaga się uprawnienia do kierowania rowerem, motorowerem lub pojazdem zaprzęgowym od osoby, która ukończyła 18 lat." Prowadzący wycieczkę rowerzystów nie musi posiadać uprawnień przewodnika turystycznego, ani też karty rowerowej, jak również pełnoprawni uczestnicy takiej wycieczki nie muszą takowych posiadać. Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Tak idiotycznych przepisów regulujących poruszanie się po górach, gdzie rzekomo tylko obowiązkowy przewodnik może zagwarantować bezpieczeństwo grupie turystów pieszych (grupa rowerzystów nie musi go posiadać (sic!), mimo że niebezpieczeństwo jest dużo większe), poza Polską nie ma ich w żadnym z państw Alpejskich - we Włoszech, Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Francji. Nie ma ich też w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie istnieją ogromne obszary dużych gór i alpinizm oraz turystykę górską uprawiają miliony ludzi. Jest to dla mnie najlepszy dowód na to, iż takie przepisy są całkowicie zbędne. Wbrew temu, co fałszywie sugerują przedstawiciele lobby polskich przewodników, bez obowiązku brania przewodnika, bez zakazu schodzenia ze szlaków i bez karty taternika, w tych krajach wcale nie ma większej procentowo liczby wypadków niż u nas. I jeszcze jedno. Wybaczcie, ale to te kraje są dla mnie wzorcem demokracji i praworządności a nie np. Korea Pn. I to do stanu prawa tych krajów Polska powinna równać, a nie do Korei Pn. Mamy demokrację i zapewnioną konstytucyjnie wolność tworzenia i działania stowarzyszeń. Organizacje turystyczne nie są żadnym wyjątkiem, który by dawał przyzwolenie na wtrącanie się władz do tego, kto ma przewodzić dobrowolnie stowarzyszonej grupie ludzi. To grupa ma niezbywalne prawo wybrać ze swego grona doświadczonego turystę i decydować, kto będzie ich prowadził w górach. I nikt nas nie jest w stanie zmusić do korzystania z przewodników. odpowiedz »

Nie manipuluj! [2006-09-11 14:19 83.18.50.*]
Jestem w pierwszej średniej, zagupiłem kartę motorowerową nie dawno i gdzie mam teraz sobie wyrobić? W gimnazjum juz się nie uczę a w szkole średniej nie wyrabiają takiego dokumentu odpowiedz »

Nie manipuluj! [2008-07-26 17:25 83.25.70.*]
i co udalo ci sie wyrobic ta karte gdzie ja wyrobiles?? odpowiedz »

Nie manipuluj! [2006-09-15 09:46 83.31.194.*]
Jak ją zakupiłeś, to kup sobie ponownie odpowiedz »

Przepraszam ale muszę jescze coś dopisać [2006-05-25 23:20 213.227.75.*]
Twoje zgoda może dotyczyć tego czy Twoja latorośl może iść do ubikacji. Jeżeli będzie na tyle tępa, że nie zda egzaminu na kartę rowerową to sobie swoją zgodę może sz włożyć w kapcie. KARTY ROWEROWEJ NIE DOSTANIE I TYLE !!! odpowiedz »

Nikt tu nie manipuluje [2006-05-25 23:10 213.227.75.*]
KARTY ROWEROWE NADAL FUNKCJONUJĄ - TYLE, ŻE DLA OSÓB NIEPEŁNOLETNICH. Natomiast karty pływackie w rzeczywistości zostały zniesione bo można je sobie w kapcie włożyć. odpowiedz »

Nikogo nie zmusisz do płacenia haraczu [2006-05-26 09:03 87.99.33.*]
Manipulujesz, ponieważ nie dyskutujemy tu o niepełnoletnich. Dla mnie karta rowerowa została dawno zniesiona i nie muszę mieć żadnych uprawnień do kierowania rowerem. Grupa dorosłych ludzi ma w Polsce prawo założyć stowarzyszenie i wybrać ze swego grona doświadczoną osobę, która będzie im przewodzić i prowadzić do celu, także w górach na szlaku. Gwarantuje to nam Konstytucja RP. Jeżeli dorośli ludzie, zrzeszeni w takim stowarzyszeniu, wezmą ze sobą w góry niepełnoletnie dzieci, to oni ponoszą za nie odpowiedzialność. I choćbyś tu długo się jeszcze pieklił i nawypisywał wiele inwektyw pod moim adresem - nie zmienisz faktu, że to oni zdecydują z kim pójdą w góry, a nie jakiś urzędas ministerialny. Żadne pazerne lobby zawodowe swymi zapędami do wymuszania na ludziach złodziejskiego haraczu nie jest w stanie ograniczyć nam praw obywatelskich i zagwarantowanej konstytucyjnie wolności poruszania się po kraju. Żadne ministerialne rozporządzenie nie jest aktem prawnym nadrzędnym nad Konstytucją. Na propozycję skorzystania z usług zawodowego przewodnika odpowiemy: możemy, jak zechcemy. Ale jeśli ktokolwiek nam powie, że musimy, odpowiedź będzie brzmiała: NIGDY!!! odpowiedz »

Zawsze? [2006-05-26 10:14 80.48.143.*]
A co będzie w sytuacji gdy taka grupa za cel przyjmie np. eksterminację osób niepełnosprawnych. To co doświadczony z tego grona ma prawo budować krematoria. Czy to też gwarantuje konstytucja? A co będzie w sytuacji gdy taka grupa za cel weźmie propagowanie zdrowia, cz\y to oznacza że ma prawo prowadzić szpital .. itd. Są sfery "regalamwentowane" w każdym cywilizowanym kraju. Słyszałem o jakimś frustracie bodaj ze świdnicy, który oblany na egzaminie sudeckim wszędzie doszukuje się mafii przewodnickie, może to jakiś Twój krewny, a może to o Tobie słyszałem. odpowiedz »

Przymusowej eskory i haraczów nie... [2006-05-26 10:45 87.99.33.*]
Niezależnie od wszelakich bzdur (nie jestem, ani nigdy nie byłem mieszkańcem Świdnicy) i różnych złośliwości, jakich byś tu nie popełnił, nie zmienisz faktu, że Konstytucja RP gwarantuje nam wolność wyboru z kim i kiedy pójdziemy w góry, a nie będzie o tym decydowało ani Twoje widzimisię, ani też jakiś lokalny urzędas. Żadne ministerialne rozporządzenie nie jest aktem prawnym nadrzędnym nad Konstytucją RP. Nikt nie ma prawa narzucić nam trasy i programu wycieczki, ani też osoby ją prowadzącej. I nikt i nigdy nas w górach nie zmusi do chodzenia z eskortą państwowego przewodnika i płacenia za to haraczu. Jasne? jasne. odpowiedz »

Przymusowej eskory i haraczów nie... [2007-05-18 11:08 83.28.16.*]
niewiem odpowiedz »

Przymusowej eskory i haraczów nie... [2008-07-18 18:28 212.244.116.*]
mam pytanko zgublem gdzies karte rowerowa ide teraz do 1 gimnazjum i co mam zrobic ?? z gory dzięki odpowiedz »

Przymusowej eskory i haraczów nie... [2007-05-16 12:28 83.9.130.*]
Też jestem za swobodą wyboru, ale wejdż z wiekszą grupą na teren np. TPN, to przekonasz sie czy nikt cie nie zmusi do płacenia haraczu! Chyba, ze jesteś oponentem za wszelką cenę i wolisz zapłacić za to, że postawisz na swoim (dawniej kolegium, dziś sąd grodzki). odpowiedz »

Przymusowej eskory i haraczów nie... [2006-10-25 21:50 81.15.206.*]
Racja ,do momentu kiedy nie będzie wypadku śmiertelnego.Jak długoletni przewodnik znam specjalistów,którzy wszystko wiedzą , ubrani w najlepsze ubranka z markowych sklepów,znających doskonale góry bo właśnie kupili sobie mapkę w sklepie,lub satelitarny odbiornik i maszerują napuszenia jak cietrzewie .Do momentu kiedy matka przyroda nie da im porządnego kopniaka w dupę. Franc Josef odpowiedz »

Nie manipuluj! ODPOWIEDŹ [2006-05-24 21:17 83.31.248.*]
Jestem za tym żeby każdy idiota mógł siebie zabić. Tak to dobry pomysł. Czym więcej czubów zginie w górach tym mądrzejszy będziemy mieli naród. Ale ja też nie mogę się zgodzić aby każdy szalony pasjonat zabierał dzieci i udawał wielkiego mądralę jak wspomiany przez kolegę z Katowic tyski nauczyciel a następnie wprowadzał aby chyba zaspokoić swoje wodzowskie rządze na Rysy. Popatrz na rodziców którzy stracili dzieci pod Rysami. Przestań pierdzielić, że każdy ma prawo... Tak każdy ma prawo do wyboru śmierci, ale nie ma wyboru skazywania na nią innych. Inną sprawą są również koszty akcji ratunkowych, które idą także po takich chojraków jak Ty! Nie zapominaj, że w większości tych Państw na których chcesz się wzorować są ubezpieczenia górskie, a jak ktoś nie jest ubezpieczony lecz tylko odważny płaci za ratowanie własnej dupy. Tomek odpowiedz »

Trochę zrowego rozsądku! [2006-05-24 21:50 87.99.33.*]
Tak samo nie mogę się zgodzić, aby podobne grupy zabierał zima na Rysy przewodnik tatrzański. I tu jest rola szkoły i kuratorium, aby nie dawano przyzwolenia na organizowanie podobnych wycieczek z udziałem dzieci i młodzieży, związanych z tak wysokim ryzykiem, niezależnie czy z przewodnikiem czy bez niego, bo przewodnik też nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa. A jeśli tak bardzo matwisz się kosztami akcji ratunkowych, to jako zawodowy znawca terenów górskich w Polsce powinieneś najlepiej wiedzieć, że w przytłaczającej większości wypadków w górach kosztami akcji ratunkowych obciążają służby ratownicze turyści indywidualni, głównie narciarze zjazdowi, a oni nie muszą chodzić w eskorcie przewodnika i płacić mu haraczu. I mógłbyś poprawić sobie język, bo używanie słów powszechnie uznanych za wulgarne nie przystoi kumuś, kto ma o sobie, jak i o swojej profesji, tak wysokie mniemanie. Jeszcze raz powtarzam, że na pytanie: czy wziąłbym własne dziecko zimą na Rysy, odpowiem - nie. A na kolejne pytanie: czy wysłałbym własne dziecko zimą na Rysy z przewodnikiem tatrzańskim, odpowiem - tym bardziej nie! I żaden przepis mnie do tego nie zmusi. odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij