|
Wątek:
|
Polska młodzież wybiera kolonie letnie za granicą?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 194.106.196.*
|
Data wysłania:
|
2009-04-16 19:32
|
Temat:
|
Polska młodzież wybiera kolonie letnie za granicą?
|
Treść:
|
Prawdę mówiąc włosy mi z przerażenia na głowie stają jak czytam o koloniach za granicą. Gdzieś widziałam ogłoszenie kurs wychowawców kolonijnych 36 godzin.Co to za rodzice,którzy nie boją się powierzyć swojego dziecka pobieżnie przeszkolonemu przez jakąś prywatną firme szkoleniową tegorocznemu maturzyście i do tego jeszcze wiele km od miejsca zamieszkania-bez możliwości szybkiej interwencji. Imponuje Wam Szanowni Rodzice,że latorośl spędzi tydzień we Włoszech?-polecam forum ze wspomnieniami z dyskotek w Rimini-pewnie ,że latoroślom było i fajnie i śmiesznie. Czy latorośl do 16 roku życia nie mogłaby spędzić wakacji w kraju albo np na Litwie ,Słowacji czy Czechach gdzie spokojniej i bliżej?A Wlochy czy Grecję zwiedzić z wycieczką w towarzystwie rodziców albo nauczycieli ze szkoły pod fachową opieką znanych osób.I co z tego,że organizator pisze :zapewniamy super kadrę?-poproście o wgląd w dokumenty tej kadry z łapanki na ostatnią chwilę (poczytajcie ogłoszenia dam pracę-aż się roi)-sprawdźcie kiedy i gdzie skończyli kurs i datę urodzenia.Student nie zaopiekuje się właściwie waszym dzieckiem bo sam potrzebuje opieki.Wykwalifikowana kadra to powinien byc nauczyciel z 10-letnim stażem albo ktos przygotowany ale po 30-tce.Powierzacie swoje skarby nieodpowiedzialnym gówniarzom a potem się dziwicie jak mozna bylo niedopilnować.
|