|
Wątek:
|
Jak oceniacie Skarpę Travel (biuro turystyczne z Krakowa)?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 217.99.71.*
|
Data wysłania:
|
2009-05-06 09:57
|
Temat:
|
Jak oceniacie Skarpę Travel (biuro turystyczne z Krakowa)?
|
Treść:
|
Tragedia. Jeździłam na wycieczki z różnych biur, ale oni pobili wszystkich. Byliśmy na wycieczce objazdowej 9 dni Grecja z peloponezem. Hotel w Grecji całkowicie nieprzygotowany. Mieli awarie w dostawie prądu, więc przez blisko godzinę trzeba było oświetlać telefonami. O ręczniki i koce trzeba się było trzy razy upomnieć. Wracając nocowaliśmy w tym samym hotelu i znów pełna prowizorka, turyści pod hotelem czekają 15 min, bo nikogo z właścicieli nie ma. W końcu poirytowani wchodzimy przez uchylone drzwi i sami po ciemku próbujemy znajleś klucze z pokoi. Na śniadanie jedzenie z polski przywiezione. I o ile na początku było jescze zjadliwe, to w drodze powrotnej część parówek była już zepsuta. O ciepłą wodę rano też trzeba się upomnieć i tylko w połowie przypadków udaje się coś załatwić. Pani pilot wyłudzała od nas po 4 euro niby za przewodnika po akropolu, który jest zawarty w ofercie biura. Spotkanie z Grekiem Zorbą, to zwykła kolacja z owoców morza, Greka nie było. Kierowcy całą drogę palą w autokarze, w którym ponoć jest całkowity zakaz palenia. Oferta obejmuje wiedzanie Naplio, ale pilot wmawia nam, że wcale tak nie jest i mamy tylko przez nie przejechać. W efekcje zatrzymujemy się na 10 min, żeby zrobić zdjęcia widoczków. Oferta mówi o zwiedzaniu meteorów (liczba mnoga), a odwiedzamy jeden. Część punktów programu jest poprostu pominięta; jak np muzeum akropolu, czy obiecana kąpiel w gorącym potoku w Termopilach. Pilotka odradza, bo będziemy śmierdzieć siarką, ale w efekcie nawet nie podjeżdżamy żeby można było stanąć na brzegu i zobaczyć. Kiedy jeden z panów podchodzi i mówi, ze chciałby się jednak wykąpać, ona na to, ze mógł powiedzieć wcześniej to by go wysadziła i odebrała w drodze powrotnej z pomników (a przecież owe pomniki są objęte programem, a w takim wypadku wychodzi na to, że należało sobie wybrać). 8 dnia plan przewiduje postój przy sklepach z futrami i pamiątkami. Owszem zatrzymujemy się w miasteczku, ale o godzinie 9, kiedy większość sklepów jest jeszcze zamknięta. O pamiątkach nie ma mowy. Jak to zwykle bywa jedziemy do sklepu bezcłowego, jednak kierowcy zamiast zatankować, jak było powiedziane kupują alkohol w efekcie czego po 2 godzinach autokar ma przymusowy godzinny postój na pustkowiu, bo zabrakło paliwa. Nikomu nie zycze wakacji z tym biurem.
|