|
Wątek:
|
Ryanair ma problemy!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.76.62.*
|
Data wysłania:
|
2009-06-14 21:21
|
Temat:
|
ZALAMANA!dostalam sie na kurs w styczniu 2009 w ryanair
|
Treść:
|
Hej, pracowałam w Ryanair przez rok; mimo negatywnych opinii i kiepskich warunków zawartych w kontrakcie, zdecydowałam sie podjąć ryzyko i ... nie opłaciło się. Oczywiście wszystkie zapewnienia pracowników agencji rekrutacyjnej na temat "świetnych zarobków i wielu mozliwosci rozwoju" okazały sie jedną wielka sciemą. Rok minał mi przeważnie na "home standby" z telefonem przyklejonym do dłoni (a nóż zadzwonią!). HSBY (home standby) to norma-niezaleznie od bazy, którą dostaniesz; w Ryanair jest masa ludzi, ciągle przychodzą "nowi", a każdy musi trochę popracować, no a samolotów nie przybywa... Home standby liczą się jako dzien roboczy, natomiast nie otrzymuje się za taki dzień wynagrodzenia (chyba, ze zdarzy się że zadzwonią i polecisz, ale to rzadkość). No ale rady radami, różne opinie, a podobno najlepiej przekonać się samemu czy faktycnzie taki diabeł straszny jak go malują ;) Powodzenia
|