|
|
|
Wątek:
|
Na krakowskim rynku nie będzie już dorożek?
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
|
Data wysłania:
|
2009-07-24 15:13
|
|
Temat:
|
Na krakowskim rynku nie będzie już dorożek?
|
|
Treść:
|
Aktualność:
Urząd Miasta Krakowa chce wprowadzić zakaz poruszania się dorożek po krakowskim rynku. Pomysł jest konsekwencją dwóch ostatnich wypadków z udziałem koni.
Obecnie dorożki na Rynku Głównym są atrakcją dla turystów. Miasto chce jednak, by w godzinach największego szczytu turystycznego dorożki zniknęły z Rynku. Dorożki nie mogłyby jeździć po terenie rynku w godzinach, gdy w mieście jest najbardziej tłoczno - pomiędzy 12-17.
Koncepcji nie rozumie Stowarzyszenie Krakowskich Dorożkarzy. Dorożkarze tłumaczą, że to ograniczenie może spowodować, że turystów w ogóle przestanie się opłacać i dorożki znikną z krakowskiego krajobrazu w ogóle.
Ostatnio w Krakowie doszło do dwóch wypadków spowodowanych przez wypłoszone konie. 10 lipca, zaprzęg wjechał w kawiarniany ogródek, raniąc cztery osoby, w miniony poniedziałek spłoszone konie wpadły na dwie turystki.
|
Odpowiedzi:
 Na krakowskim rynku nie będzie już dorożek? [2009-07-27 10:39 87.61.138.*]
Skonczyc z tymi omnibusami. Bo stanie sie to, co w Zakopanem. Trzeba ten proceder utrzymywac pod kontrola. Wstyd, zeby w Polsce dzialo sie takie barbarzynstwo. odpowiedz »
Kraków: koniec dorożek na rynku [2009-07-24 22:28 81.219.244.*]
dorożek to w Krakowie nie ma już od dawna, bo to co jeździ nie ma nic wspólnego z dorożkami!
Nie zgodzę się,ze tam jest wąsko, jest tak samo jak na reszcie Rynku, a pod kościółkiem św. Wojciecha, jest szerzej niż gdzie indziej. I nie z powodu ciasnej jezdni doszło przecież do wypadków.
Każda przesada jest nie dobra. 3 dorożki ( dorożki, a nie powozy i karety) na Rynku pewnie wystarczyłyby dla atmosfery, a ileś tam np. przy Kleparzu, odjeżdża z turystami z Rynku, jedzie następna. Może przy Sławkowskiej zrobić postój dorożek? odpowiedz » Kraków: koniec dorożek na rynku [2009-07-24 15:13 83.15.101.*]
Jak zwykle pomysł typu 'dziecko z kąpielą'. Oba wypadki zdarzyły się tam, gdzie jest najwęższy przejazd - ogródki przed kamienicami z jednej strony a z drugiej św.Wojciech i ogródek pod wieżą. Gdzie indziej jest dość miejsca nawet na mijanie się dorożek. Powinno wystarczyć ustalenie kierunku jazdy po Rynku i wyłączenie tego odcinka. W Wiedniu jest o wiele ciaśniej pod katedrą, a jakoś nikt nie wyrzuca stamtąd dorożek. odpowiedz »
|
