Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Triada - Turcja
Autor: Czytelnik IP 83.4.219.*
Data wysłania: 2009-08-22 14:07
Temat: Triada - Turcja
Treść: Hotel naprawdę fajny, kameralny, nie wiem jak w Family, ale w Banana Beach obsługa bardzo miła, pomocna. Mieliśmy all inclusive, a mieszkaliśmy głównie z Polakami, Rosjanami i Turkami Cypryjskimi.
Otoczenie ładne: dużo zieleni, niedaleko fontanna i ogólnodostępne urządzenia do ćwiczeń (taka mini siłownia na powietrzu). Do centrum okolo 0,5h pieszo i 5 min. dolmuszą za 1 lirę od osoby. Do lotniska około 2h. W okolicy kafejki i sklepiki, nie trzeba biec do centrum, żeby coś kupić..
Recepcjonistka Katia - Ukrainka, mówi świetnie po polsku i angielsku, da sie z nią załatwić wszystko, podobnie jak z rodowitym Turkiem, który ją zmienia. On jednak mówi tylko bardzo dobrze po angielsku:) Uczynni, mili, zawsze zagadają i pomogą rozwiązać problemy. Sprzątanie: ok, czasem tylko nie wymieniano nam wszystkich ręczników, nie wiedzieć czemu:) Ale ogólnie pokój zawsze był czysty a obsługa uśmiechnięta. Moim zdaniem jedzenia było dużo, a do tego było ono urozmaicone. Nie rozumiem ludzi, którzy wypisują głupoty o tym, że w babana beach nie ma co jeść i straszą innych. Ja również byłam przerażona po przeczytaniu niektórych komentarzy. Po pobycie mogę jednak zapewnić, że po pierwsze nie głodowalismy (a było nas 7 osób), a po drugie nam się przytyło:) Niestety nigdy nie jest tak, że wszystkim się dogodzi. Byli z nami i tacy, którym nic nie pasowało, a woda w morzu była za słona. No proszę Państwa... Podobnie było z opiniami na temat kolonii rosyjskich. Ja osobiście nie odczuwałam ich istnienia:) ale może w Family było inaczej. My widzielismy ich czasem przy posiłkach i czasem na plaży, ale przychodzili zazwyczaj po 10, więc my mieliśmy leżaki już dawno zajęte, ale i o 12 godzinie można było swobodnie znaleźć wolne miejsca. Jeśli chodzi o ludzi, którym nic nie pasuje: rozmawialiśmy kiedyś z pewną panią z Family, która twierdziła, że Rosjanie są okropni, w skrócie: pijaństwo, orgie, prezerwatywy na podłogach i rzygowiny w toaletach. Przysłuchiwał się temu jakiś pan, też z Family i później opowiedział nam zupełnie co innego: że wcale tak źle tam nie jest, że ta pani wyolbrzymia, zadnych prezerwatyw ani rzygowic nie widział, a poza tym dodał, że ta pani ma o wszystko pretensje, nawet do słońca, że świeci. W banana beach było bardzo spokojnie, nie widziałam też, żeby Rosjanom dawano alkohol, co niektórzy zarzucają obsłudze. Pijani pewnie chodzili, ale mogli kupować alkohol w sklepie obok hotelu, jak to np. robili nasi niepełnoletni rodacy, których rodzice niczego nie podejrzewali...
Ogólnie pobyt uznaję za bardzo udany, nie chciało mi sie wracać do domu:) Triada spisała się dobrze, wszystkie wycieczki zaliczyliśmy z Triadą właśnie, mimo wcześniejszych planów, bo najpierw mieliśmy jechać z miejscowym biurem. Okazało się jednak, że ludzie, którzy z takimi biurami jechali, nie mieli np. opłaconych kilku posiłków w Kapadocji (my mielismy w sumie 6 posiłków, oni tylko śniadanie i kolację w pierwszym dniu i śniadanie w drugim). Okazało się też, że widzieli mniej niż my, nie wszędzie ich zabierano - w efekcie wrócili przed 18 drugiego dnia, a my po 22 dopiero. Zdarzyło się też, że jedni dostali przewodnika - Turka studiującego polonistykę w Stambule, który tak oto wykonywał swoje zadanie, gdy dojechali do Kapadocji: "Widzicie państwo, Kapadocja jest tak piękna, że nie mogę jej nawet opisać słowami.." Jeśli chodzi o nazego przewodnika, to trafił nam się pan Filip - świetny gość, młodziutki, z mnóstwem wiedzy. Dowiedzieliśmy się dużo, naprawdę:) Pan Arek - animator - też bardzo fajny chłopak. Ogólnie o triadzie nie mogę złego słowa powiedzieć, a jechaliśmy z nimi już 3 raz. Oczywiście ludzie, którzy jechali z tych innych biur też wracali zadowoleni. No bo porównania nie mają... Nie mówię, że Triada jest super tanim biurem, o nie. Sama też chciałam początkowo jechać z Jolcią na te wszystkie wycieczki. Ale po tych wszystkich opowieściach uważam, że zrobiliśmy dobrze. Jeszcze jeden przykład: na raftingu skakaliśmy z 7 metrowej skały do lodowatej wody, przez co musieliśmy podpisać dodatkowe ubezpieczenie (było wliczone w cenę z Triady, ale przeba było podpisać jeszcze każdy z osobna). Natomiast znajomym, którzy pojechali z miejscowego biura (nie pamiętam którego), nie pozwolono się nawet zbliżyć do tej skały i powiedziano im, że to zbyt niebezpieczne. Po prostu nawet nie wiedzieli, że mogą skakać. A biuro ich zwyczajnie nie ubezpieczyło...
Co do plaży: wcale nie jest brudna, tylko żwirowa. Zresztą podobnie jak na większości plaż we Włoszech i Hiszpanii, choć w Hiszpanii np. na Costa Brava żwirek co prawda nie jest taki ciemny, ale jest większy, przez co nogi bolą od chodzenia po nim, dopóki nogi się nie przyzwyczają:) Wejście do wody kamieniste, najlepiej zabrać buty do wody. Jak mozna pisać, że stołówka jest ohydnie brudna, ludzie! Panowie cały czas się uwijają w tym ukropie, chodzą ze zmiotkami itd. No obrus się brudzi, jak przy stole siedzą dzieci, to oczywiste! A że ludzie przychodzą na stołówkę cały czas praktycznie (all inclusive), to moze też ten ubrudzony obrus jakiś czas tam pozostać. Można przecież usiąść przy innym stoliku!

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij