|
Wątek:
|
Pijacy i wandale - nie zmienia się opinia o brytyjskich turystach
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2009-09-01 17:29
|
Temat:
|
Pijacy i wandale - nie zmienia się opinia o brytyjskich turystach
|
Treść:
|
Aktualność: Brytyjczycy po raz kolejny zostali uznani najdzikszymi turystami świata. Stereotyp źle zachowujących się brytyjskich turystów utrwala się.
Raport powstał w oparciu o statystyki. W Hiszpanii na 17 mln brytyjskich turystów zanotowano 2290 aresztowań, 825 zgonów niekoniecznie z powodów naturalnych oraz 741 hospitalizacji.
Mimo skandalicznych zachowań Brytyjczyków, bez nich nie funkcjonowałoby wiele kurortów w Grecji, Hiszpanii, Francji czy USA. Zostawiają oni bowiem w restauracjach i hotelach grube pieniądze.
Od kilku lat brytyjskie MSZ walczy z trendem wprowadzanym przez brytyjskich turystów. Apelują do turystów, by przed podróżą zapoznali się z tradycją i kulturą kraju i zachowywali się stosownie. Apele władze kierują też do samych organizatorów wycieczek oraz hoteli i barów za granicą, by ci nie kusili turystów np. tanimi alkoholami.
Mimo zabiegów rządu Wielkiej Brytanii ogólnoświatowa opinia o Brytyjczyku brzmi: pije na umór, sika na pomniki, pokazuje genitalia i pośladki w miejscach publicznych. Nie można jednak generalizować powyższej opinii. Część brytyjskich gości zachowuje się normalnie i jest grupą bardzo pożądanych turystów, ze względu na znaczne sumy pieniędzy, które wydają na wypoczynek i podróże.
Z drugiej strony pamiętamy też sytuacje z Krakowa, kiedy to lokale gastronomiczne wywiesiły kartki z napisem: "nie wpuszczamy pijanych Brytyjczyków", po czym zanotowały gwałtowny spadek klientów. Być może Ci trzeźwi też nie wchodzili - przecież do pubów idzie się pić, a poza tym nikt nie lubi jak się jego narodowi przyczepia łatkę pijaków... my, Polacy powinniśmy to akurat zrozumieć!
|