|
Wątek:
|
Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL???
|
Autor:
|
Czytelnik IP 217.28.144.*
|
Data wysłania:
|
2009-09-21 11:32
|
Temat:
|
Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL???
|
Treść:
|
Szanowna Pani kolonistko, a raczej opiekunko kolonistów. To, ze pani u zywa słownictwa, które nie przystoi pedagogowi to jedno, to, ze szkaluje pani i opluwa biuro, z którego Pani pojechała jako wychowawca, mogła dorobić niemałe pieniadze- to drugie. O Pani świadczy brak kompetencji i lojalności w stosunku do pracodawcy. To, o czym Pani pisze jest bardzo przesadzone. W Amosie nie ma ,,koszmarnego syfu" jak Pani napisała. O warunkach, wyżywieniu, wycieczkach organizatorka mówiła wyraźnie na zebraniu rodziców. Wszyscy wiedzieli, co dzieci beda jadały i kazdy z rodziców dobrowolnie zgodził się na to podpisując umowę. Nikt pod przymusem tego nie robił. To, że Pani ma wygórowane ambicje to już inna sprawa. Tylko po co Pani Pchała się na wychowawcę kolonijnego i chciała jechać zagranicę z resztą pierwszy raz? Trzeba było siedzieć w swoim domu w sterylnych warunkach. Na drugi raz proszę się zastanowić, a nie sprawiać komuś przykrość wypisując bzdury na forum. Poza tym właściciele biura reagowali pozytywnie na wszystkie Pani zachcianki, ale widać i to nie pomogło. Jeśli ktoś jest złym człowiekiem z natury nic mu w życiu nie wychodzi, ani wczasy, ani życie osobiste. A to, co ma kto w głowie, to już inna sprawa. Treść Pani postu mówi, ze Pani ma też niewiele, niestety. I jeszcze. Dzieci z kolonii wróciły mimo wszystko zadowolone. Pomimo tego, ze ,,wspaniałe" wychowawczynie nie organizowały im wogóle czasu wolnego, piły kawę i obgadywały, a nie na tym polega praca wychowawcy na koloniach.
|