|
Wątek:
|
Arogancja w willi Wioletta w Karpaczu
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.184.207.*
|
Data wysłania:
|
2009-10-21 13:22
|
Temat:
|
Arogancja w willi Wioletta w Karpaczu
|
Treść:
|
Przestrzegam wszystkich potencjalnych gości willi Wioletta w Karpaczu. Zarezerwowałem pokój w wyżej wymienionym pensjonacie oraz dokonałem stosownej wpłaty. Jednakże z przyczyn losowych (choroba żony) nie mogłem przybyć w oznaczonym terminie. Wiedząc o tym wcześniej, zaproponowałem kuzynowi pobyt w tym okresie. Dzwonił on w mojej obecności chcąc potwierdzić przybycie i nieco je zmodyfikować co spotkało się arogancką reakcją, zakończoną rzuceniem słuchawki przez właściciela. Jego powtórna próba kontaktu zakończyła się podobnie. Mimo wszystko chcąc inaczej załatwić sprawę, poprosiłem żonę aby skontaktowała się z właścicielami, w sprawie przełożenia terminu pobytu, licząc na to iż zostanie ona grzeczniej potraktowana. Niestety przeliczyłem się, rozmowa żony z właścicielką willi również nie należała do miłych, ale o dziwo obie panie uzgodniły że nasz pobyt można przełożyć bez utraty zaliczki na termin w drugiej połowie miesiąca. Niestety, ponowna rozmowa w kilka dni później, już o konkretnej dacie przyjazdu skończyła się tym że Pani oświadczyła że nie będzie więcej na ten temat rozmawiać, zaliczka przepada i odłożyła słuchawkę. Dodaję że cała sprawa nie dotyczyła szczytu urlopowego, lecz II połowy października.
Sądzę że właściciele pensjonatu stosują zasadę Zapłaciłeś przyjedź, nie mogłeś przyjechać tym lepiej dla nas. Piotr
|