Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Turystyka krajowa

Wątek: Wypowiedziano wojnę przewodnikom turystycznym!
Autor: Czytelnik IP 87.99.0.*
Data wysłania: 2010-01-21 22:17
Temat: O zniesienie kontroli zabiegają turyści, którzy chcą mieć wolny wybór
Treść: Czy ktoś, dajmy na to nauczyciel, który prowadzi społecznie grupę uczniów, w ogóle potrzebuje zawodowego przewodnika wynajętego w biurze turystycznym? A propos wielomiesięcznych czy nawet kilkuletnich kursów przewodnickich, to przeciętna wycieczka ogląda w terenie jakieś trzy obiekty na krzyż. Trzeba naprawdę kierować się specyficzną wyobraźnią licencjonowanego przewodnika aby twierdzić, że w takiej sytuacji można któryś z nich pomylić z innym. Dlaczego? Bo taki np. pilot wycieczki albo nauczyciel geografii, bez formalnych uprawnień przewodnika, bierze pierwszy lepszy z brzegu ilustrowany przewodnik albo wydruk z internetu i pokazuje grupie to, o czym przeczytał.

W obecnych czasach, kiedy jest nieskrępowany dostęp do oficjalnych stron internetowych miast czy parków narodowych i krajobrazowych oraz mnóstwa informacji w fachowych publikacjach, dokładnych map i szczegółowych planów, instytucja przewodnika straciła na znaczeniu. To zupełnie tak samo jak z profesorami na uczelniach. Dzisiaj dostęp do wiedzy ma każdy i może ją w dowolnej chwili uzupełnić albo zweryfikować. Student ma dostęp do tych samych publikacji, co profesor, turysta ma dostęp do tych samych publikacji i map, co przewodnik itd.

Dlatego kompletnym nonsensem jest żądanie licencji przewodnika od osób, które dzielą się swoim doświadczeniem turystycznym i okazyjnie zajmują się organizowaniem zwiedzania kraju oraz przekazują informacje o miastach czy innych turystycznych obszarach. Problemem natomiast jest sprowadzenie "na ziemię" skostniałych i zindoktrynowanych działaczy przewodnickich, którzy płodzą różne bzdurne zapisy ograniczające swobodną turystykę i przemycają je do ustaw, rozporządzeń i innych aktów prawnych. A potem jeszcze manipulują tym zapisami i nasyłają na ludzi jakieś kontrole i inicjują różne akcje "polowań" służb porządkowych na prowadzących grupy. Nie lepiej, gdyby pieniądze przeznaczane na te bezsensowne kontrole wykorzystać na akcje przeciwdziałania zaśmiecaniu miast i szlaków turystycznych?

Ciekawe jak długo jeszcze nasi rządzący będą cierpieć na jakieś rozdwojenie jaźni? Jak długo będą trąbić o budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, a jednocześnie działalność społeczną zabijać w zarodku i ograniczać wolny rynek usług turystycznych za pomocą głupich przepisów i w majestacie prawa? Mimo że np. od nauczania i wychowania są nauczyciele a nie panie czy panowie z blachami i urzędowymi identyfikatorami na rynku w Krakowie, Wrocławiu czy Olsztynie, to niedługo nauczycielom biologii nie będzie wolno zaprowadzić swojej klasy do parku obok szkoły żeby dzieciaki nauczyć odróżniać gatunki drzew, a instruktorowi harcerskiemu swojej drużyny na ognisko, bo Pan(i) Przewodnik lepiej opisze, zadba o bezpieczeństwo niż ich wychowawca.

A przecież od dobrych kilku lat dało się słyszeć głosy zdrowego rozsądku i powstały plany urealnienia ustawy - m.in. zniesienia nieżyciowego podziału funkcji pilot-przewodnik i likwidacji pkt. 1. Art. 60 Kodeksu Wykroczeń, który zakazuje wykonywania wszelkich zadań pilota i przewodnika przez osoby nie posiadające państwowych uprawnień czyli nie namaszczone przez "nadurząd", który cenzuruje gdzie i komu co wolno, a komu nie wolno mówić o zabytkach, historii czy przyrodzie.

Wersja obecnie opublikowana na stronach Ministerstwa wycofuje się ze wszystkich wcześniej przyjętych założeń i opracowanych zmian. Haniebny punkt Kodeksu Wykroczeń pozostaje. A dobry projekt zmiany Ustawy o usługach turystycznych, który wychodził naprzeciw oczekiwaniom turystów i by uczynił nasze przepisy turystyczne sprzyjającymi rozwojowi turystyki zarówno społecznej jak i komercyjnej, zwłaszcza przyjazdowej do Polski, niestety upadł. Ktoś w ostatnim czasie w Ministerstwie Sportu i Turystyki zmanipulował zapisy w najnowszym projekcie nowelizacji Ustawy o usługach turystycznych i Kodeksie wykroczeń. I to jest fakt. Na pewno duchy tego nie zrobiły, ktoś nieźle namieszał i nie wykluczone, że odpowiednio "posmarował". Te poprawki kosztowały sporo pracy i bezinteresownie nikt tego na pewno nie zrobił.

Wolny turysta

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

O zniesienie kontroli zabiegają turyści, którzy... [2012-01-02 14:14 89.229.192.*]
totalne bzdury - zawsze nauczyciel moze ze swoja klasa isc gdzie chce -i w przypadku kontroli wyjasnic to nadinterpretacja.Natomiast uwazam ze slusznie jest ze biura turystyczne musza zabezpieczyc przewodnika inaczej to jazda dla jazdy a ludzie przeciez placa za zwiedzanie obiektow.A tego nie zabezpieczy pilot czy kierowca.
Podzial na pilota i przewodnika poki co funkcjonuje i tak jeszcze bedzie-takie sa szkolenia i potem praca.Wg mnie slusznie - nie wyobrazam sobie prace dwa w jednym - pilot czesto zbiera kase na wstepy,goni po bilety a w tym czasie grupa zajmuje sie przewodnik.Pozdrawiam licencjonowanych przewodnikow.
odpowiedz »

przewodnicy [2010-01-22 21:09 95.158.100.*]
Podzial na pilotow i przewodnikow jest jak najbardziej sluszny,co innego opowiadc o miescie,jego historii i kulturze a co innego pilnowac noclegow,restauracji,przebiegu programu od strony technicznej.
Przewodnik cały swoj czas poswieca grupie,pilot ma sporo spraw formalnych,ktorych turysta nie widzi i nie chce podczas wycieczki oglądać.Każda z tych funkcji wymaga zupełnie innych umiejetności.
Tu znowu w podtekście jest kasa -pieniądze wpłacone za zwiedzanie pozostana w firmie turystycznej.
odpowiedz »

Podzial na osobno przewodnikow i osobno tzw... [2010-01-22 21:38 87.99.0.*]
Ścisłe rozgraniczenie co wolno, a czego nie wolno mówić tzw. pilotowi, a o czym tylko może opowiadać przewodnik nosi w sobie cechy cenzury.Tzw. pilot wycieczki może z powodzeniem udzielać podstawowych informacji krajoznawczych, a przewodnik opiekować się grupą. W państwach Unii Europejskiej nie ma tak idiotycznych rozgraniczeń. Nieżyciowe przepisy, wymyślone pod niestosowany nigdzie na Zachodzie sztywny podział pilot/przewodnik to ciężkie kłody rzucane pod nogi pionierom nowoczesnych i przyszłościowych form zwiedzania naszego kraju. Proponuję zapoznać się jak jest w na przykład w Czechach czy Niemczech. A w Polsce tworzy się coraz to nowe funkcje i etaty. Niedługo nie będzie wolno bez specjalnych uprawnień zamknąć drzwi od autokaru, a tylko odźwiernemu z państwowym certyfikatem. To jest absurdalne, ale niestety w Polsce realne, podobnie jak z tym całym cyrkiem rozdzielania funkcji przewodnika od pilota itp. odpowiedz »

Podzial na osobno przewodnikow i osobno tzw... [2010-02-02 12:21 95.158.100.*]
Bzdury pilot ma za zadanie czuwac nad logistyka imprezy a przewodnik jest od zabytków .I zamienic sie tego nie da poniewaz przewodnik ma opanowane do perfekcji jedno miasto,z reguly to w którym mieszka-pilot zaś przemieszcza sie i moze z grupa trafiac w ciagu kilku lat zawsze do innego miasta-dlatego zaden pilot nie powinien wykonywac pracy przewodnika bo nie ma takiego przygotowania i miec nie może -kto jest w stanie opanowac historie i zabytki wszystkich miast do ktorych jeżdżą wycieczki,to nierealne.
Niektórzy touroperatorzy chca sie pozbyc pilotów bo ci znaja ceny :) i moga sypnąć.
odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij