|
Wątek:
|
Błagam o pomoc
|
Autor:
|
Czytelnik IP 94.240.34.*
|
Data wysłania:
|
2010-02-25 00:36
|
Temat:
|
Błagam o pomoc
|
Treść:
|
święte słowa... niestety, ale tak to w wiekszosci wypadkow zachowuja sie polscy turysci i racja za 1200/tyg. nie mozna oczekiwac cudow Jestem rezydentka akurat nie tego biura, ale na kierunkach arabskich i az wstyd przyznac ze niektorzy maja pretensje ze schabowego nei ma i slaskich... a czy nien za ta miedzy innymi drodzy turysci placiliscie??? to jest wlasnei wasza egzotyka, wiec zachecam - przed wyjazdem gdziekolwiek zaczerpnac wiedzy na temat danego kraju i zwyczajow, a nie po fakcie zawracacie nam rezydentowm glowe ze zadacie wczesniejszego powrotu do Polski, bo nie ma porzadnego miesa na obiad (dla niewtajemniczonych - kraje islamskie=brak wieprzowiny)!!! to akurat przyklad z zycia wziety, mi doslownie rece opadly... a tak swoja droga, przyznaje nie kazdy rezydent jest ok, bo nie kazdy jest z powolania i robi to z pasja, bo czesc traktuje jak prace wakacyjna. ja zajmuje sie tym od 3 lat, przezylam zgon, kilkakrotne zalatwianie nowych paszportow w ambasadzie i wiele hospitalizacji i nigdy moi turysci nie byli zostawiani na pastwe losu, bo opieka w takich mamentach nalezy wlasnei do moich oboziwakow, ale ja mowie - w tym jak i w innych zawodach nie zawsze ludzie pracuja z powolania... ps. pracujac w zeszla zime w meskyku zauwazylam tendencje ze ludzie wydajzcy an wakcje o wiele wiecej pieniedzy sa mniej roszczeniowi, wiec niestety ja uwazam ze to racja, kto placi wiecej i ma lesze warunki zadziej sie skarzy, kto zalapie sie na tzw"okazje"za male pieniadze zada traktowania na poziomie krolewskim... smutne ale prawdziwe... REZYDENTKA MONIKA
|