Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Turystyka krajowa

Wątek: NIK: powinna powstać baza przewodników turystycznych
Autor: Czytelnik IP 212.126.10.*
Data wysłania: 2010-02-26 11:30
Temat: NIK za powstaniem bazy przewodników turystycznych
Treść: A ty Lechu byś chciał żeby każdemu wolno było wszystko na co ma ochotę (czyżby KOMUNIZM) - cały czas się nie możesz pogodzić z faktem że koledzy z PTTK-u nie potwioerdzili twoich uprawnień PRZODOWNIKA jako PRZEWODNIKA

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Trzeba ograniczyć zapędy!!! [2010-02-28 12:28 213.156.114.*]
A to nie jest dokładnie tak, że to lobby przewodników turystycznych nie może mieć wszystkiego na co ma ochotę? Trzeba ograniczyć monopolistyczne zapędy lobby przewodników z państwowymi licencjami, którzy dążą do wprowadzenia w naszym kraju powszechnego obowiązku odbywania wycieczek wyłącznie z licencjonowanym przewodnikiem - coś na wzór obowiązkowej służby wojskowej. Na to nie możemy dać zgody! odpowiedz »

Trzeba ograniczyć zapędy!!! [2010-02-28 17:22 95.158.100.*]
Wykaz licencjonowanych osób na szczeblu ministerstwa jest całkowicie zbędny-do tej pory istnieja takie wykazy na szczeblu Urzędów Marszałkowskich -wystarczające.Jeżeli gdzies NIK stwierdził niedociagniecia wystarczy wydać zalecenia pokontrolne.Nowy urząd i urzędnicy to szastanie pieniędzmi-w kraju są większe potrzeby.
Natomiast licencje nalezy jak najbardziej utrzymac-to rozrabia "szara strefa",która przez wiele lat robiła wodę z mózgu w małych miejscowościach i kołach emerytów organizując im rzekomo społeczne wycieczki wykorzystujac fakt, ze ludzie ci nie odróżniali przewodnika od przodownika turystyki.Teraz to sie skończylo bo są licencje.
odpowiedz »

Argument o "szarej strefie" to... [2010-02-28 17:54 87.99.0.*]
Argument o rzekomej "szarej strefie" to kompletna bzdura - bajeczki dla naiwnych! Ludzie prowadzący kiedyś liczne obozy wędrowne organizowane przez szkoły, harcerstwo czy PTTK nie brali nigdy żadnych dodatkowych pieniędzy za to, że dzielili się z młodzieżą swoją wiedzą krajoznawczą i doświadczeniem turystycznym. Jako kierownicy obozu czy rajdu zadania przewodnika wykonywali wyłącznie społecznie - bez pobierania za to stawek przewodnickich w rodzaju tyle a tyle za godzinę. Komu te obozy i inne tego typu imprezy turystyczne przeszkadzały, że na ludzi, którym powinno się podziękować za taką pozytywną działalność, lobby przewodników zawodowych "załatwiło" sobie u polityków niejasne zapisy w Kodeksie Wykroczeń, pozwalające napuszczać służby mundurowe i terroryzować potencjalnych organizatorów turystyki społecznej? Czy inicjatorzy tych działań zyskali coś poza tym, że takie imprezy stały się rzadkością, że z powodu braku obłożenia zlikwidowano wiele schronisk młodzieżowych, letnich baz namiotowych itp? A taka na przykład nauczycielka biologi, która w czasie lekcji zorganizuje wycieczkę z uczniami do parku obok szkoły aby ich nauczyć odróżniać gatunki drzew, to bierze jakieś dodatkowe pieniądządze za oprowadzenie tej wycieczki? Czy to jest "szara strefa"? Przecież to kompletna bzdura doszukiwać się "szarej strefy" tam, gdzie jej nie ma!!! Jakoś nikt nie zwraca uwagi, że "najciemniej pod latarnią" i ową "szarą strefę" tworzą najczęściej sami przewodnicy z państwowymi uprawnieniami, biorąc zapłatę za oprowadzanie prosto do kieszeni i nie zawierając umowy oraz nie wystawiając faktur. Wygłaszając bajki o "szarej strefie" tworzonej przez ludzi bez uprawnień, odwracają uwagę od rzeczywistego problemu, który właśnie ich dotyczy. Trzeba naprawdę mieć wyobraźnię licencjonowanego przewodnika, aby twierdzić, że każdy, kto dzieli się swoją wiedzą za darmo i opowiada o zabytkach, historii czy przyrodzie, musi dodatkowo zrobić kurs i uzyskać formalne uprawnienia jak do pracy zawodowej i posiadać licencję, bo w przeciwnym razie jest to nielegalne. Ale straszą i zachęcają do robienia kursów, bo to daje kasę i zajęcie szkolącym na takich kursach. To są problemy, które w dużym stopniu dotyczą społecznej kadry PTTK, ZHP, PTT itp. organizacji i w znaczący sposób przyczyniają się do ograniczania działalności statutowej takich stowarzyszeń jak m.in. PTTK, a tym samym do hamowania rozwoju społecznej turystyki, zwłaszcza szkolnej i akademickiej. Wypisując takie teorie o "szarej strefie" próbujesz robić z ludzi głupców. Po prostu chodzi tu o to, żeby piloci i przewodnicy pobierali opłaty, bo to jest w interesie dziury budżetowej. Bo oni teoretycznie muszą odprowadzać podatek, choć w praktyce jest z tym różnie. Społecznik podatku nie płaci, a CO2 i tak wydala powiększając już mocno napięte wydatki budżetowe. Uderzenie w właściwe struny, trochę znajomych posłów we właściwych komisjach i przepis na... odpowiedz »

Trzeba ograniczyć zapędy!!! [2010-02-28 12:25 213.156.114.*]
A to nie jest dokładnie tak, że to lobby przewodników turystycznych nie może mieć wszystkiego na co ma ochotę? Trzeba ograniczyć monopolistyczne zapędy lobby przewodników z państwowymi licencjami, którzy dążą do wprowadzenia w naszym kraju powszechnego obowiązku odbywania wycieczek wyłącznie z licencjonowanym przewodnikiem - coś na wzór obowiązkowej służby wojskowej. Na to nie możemy dać zgody! odpowiedz »

Lobby przewodników turystycznych nie wolno naruszać... [2010-02-26 13:05 87.99.0.*]
Tu przede wszystkim chodzi o to, żeby licencjonowani przewodnicy nie zmuszali turystów do zwiedzania kraju wyłącznie w ich eskorcie za pomocą administracyjnych zakazów. Ochrona interesów tej grupy zawodowej ma swoje granice. Tą granicę wyznacza Konstytucja. Domaganie się zapewnienia obywatelom zwiedzającym nasz kraj przestrzegania podstawowych praw konstytucyjnych - wolności informacyjnego przekazu i wypowiedzi w miejscach publicznych - nie ma nic wspólnego z komunizmem. Jeśli grupa zadecyduje, że po danym terenie będzie prowadził ich przodownik turystyki kwalifikowanej lub instruktor PTTK albo też instruktor harcerski itp. i on udzieli informacji o historii czy przyrodzie - to jest ich sprawa. Żaden urząd państwowy nie może wcielać się w rolę cenzora i wtrącać się w relacje między uczestnikami tej grupy. Wszelkie zakazy - wolności informacyjnego przekazu i wypowiedzi w miejscach publicznych - to nic innego jak naruszanie obywatelskiej i ludzkiej WOLNOŚCI i to one są charakterystyczne dla systemów totalitarnych. Lech z Poznania odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij