|
Wątek:
|
Kwiatki zza turystycznego biurka, czyli praca z klientem nig
|
Autor:
|
Czytelnik IP 213.17.149.*
|
Data wysłania:
|
2006-10-03 14:57
|
Temat:
|
Śmieszne sytuacje w biurach podróży
|
Treść:
|
Do mnie właśnie zadzwonił klient, aby potwierdzic godziny przelotu. Kiedy poprosiłam go o numer rezerwacji, po chwili ciszy, z lekkim przerażeniem w głosie zapytał: Czemu nazywa to Pani REZERWACJą....? Przecież ja tą wycieczkę już wykupiłem.... :)
|