Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Co sadzicie o BP Funclub z Poznania?
Autor: Czytelnik IP 217.76.116.*
Data wysłania: 2010-07-29 12:00
Temat: Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania?
Treść: Zacznę od tego ze biuro nazywa swoją wycieczkę "Włochy 6 + 4" co sugerowało by że są 4 dni zwiedzania i 6 odpoczynku na plaży, z przykrością muszę stwierdzić że w praktyce pełnych dni odpoczynku na plaży są tylko 4 + 1 dzień jest w dniu przyjazdu do hotelu (byliśmy na miejscu o godz. 18-19) a 6 dnia nie ma wcale.
Hotel w Rimini nawet znośny (klimatyzacja płatna dodatkowo 5 euro od osoby), ale chyba my z chłopakiem trafiliśmy na znośny pokój bo dużo osób narzekało. My mieliśmy w pokoju kabinę prysznicową bez brodzika;) (woda rozlewała się po całej łazience), a niektórzy mieli tylko zasłonki zamiast kabin. Wykupiliśmy dodatkowo HB (czyli obiado-kolację) za 80 Euro/osoba ale nie polecam nikomu. Jedzenie fatalne i mało, ale nasz rezydent wywalczył dla nas makarony na 1 danie zamiast zup, jeśli z takich makaronów są słynni włosi to nie ma się czym chwalić;)
Na plaży leżaki płatne 10 Euro od osoby za 4 dni - raczej nie ma możliwości nie wykupienia leżaka.
Hotel w "okolicach Montecattini" niektórych zdaniem lepszy naszym zdaniem gorszy bo dostaliśmy śmierdzący. Na kolacje dostaliśmy krem z zupy fasolowej bez smaku oraz dosłownie dwa pieczone małe ziemniaczki + dwa pastereczki (prawie prześwitujące) jakiegoś mięsa. Większość ludzi była wściekła.
Najlepszy hotel okazał się we Fiuggi. Pokoje nawet ok. i co dziwne jedzenie smaczne i więcej niż w poprzednich hotelach, ale mimo to nie polecam wykupowania HB bo naprawdę można najeść się we Włoszech za mniejsze pieniądze gdzieś na mieście i dodatkowo popróbować prawdziwej włoskiej kuchni a nie hotelowej. Np. podczas wycieczki do Neapolu jedliśmy z chłopakiem po 2 kawałki pizzy i na 2 osoby kosztowała nas 10 Euro a do tego byliśmy tą pizzą przejedzeni. Poza tym są markety gdzie można kupić siebie też cos do zjedzenia.
Nasz rezydent był niezorganizowany, nigdy nie znaliśmy planu dnia. Czas wolny podczas zwiedzania 45 min gdzie nawet w kolejce do toalety nie można się ustawić w tym czasie;) nie wspominając że każdy chciałby kupić sobie na spokojnie pamiątkę, lub coś zjeść w jakiejś knajpce. Może więcej czasu byśmy mieli gdyby hotel np. od Rzymu był pół godziny a nie 2 h jazdy.
W Rzymie zgubił nam się jeden człowiek, reakcja rezydenta była: niech sobie facet radzi, jest dorosły to może iść na policję lub do ambasady, a my musimy jechać do hotelu. I ruszyliśmy do hotelu który był oddalony od Rzymu o 100 km bez jednej osoby, ale na szczęście udało się do niego dodzwonić wiec autokar łaskawie zatrzymał się na jakiejś stacji benzynowej a biedaczyna musiał dojechać do nas taksówką. Mimo tego że mogliśmy wrócić na plac świętego Piotra bo autokar stał 200 m od placu i sprawdzić czy czasem zagubiony pan nie czeka tam na nas w miejscu w którym najprawdopodobniej mógł się od nas odłączyć (była krótka przerwa na wc, po której nikt nie sprawdził czy wszyscy są).
Przewodnik po Rzymie może i opowiadał ciekawie ale ja osobiście nie wiele słyszałam oprócz szumu w słuchawce. Mieliśmy odbiorniki ze słuchawkami a przewodnik mikrofon (zresztą ostatniego dnia okazało się że korzystanie z odbiorników kosztowało nas 10 euro/os). Panu przewodnikowi po prostu było nie wygodnie z założonym mikrofonem wiec trzymał go w ręce co osłabiało sygnał. W odległości kilku metrów było słychać tylko szum mimo, że zwracana była mu uwaga ze go nie słychać. Za to pani przewodniczka we Florencji była rewelacyjna, miła, mówiła z pasją i ciekawie i było ją słychać;).
Kierowcą z którym jeździliśmy po Włoszech był młody Włoch ze swoim włoskim temperamentem i ze swoim włoskim autokarem w którym nie zawsze działała klimatyzacja. Nie do końca jestem również przekonana do umiejętności kierowania autokarem przez pana Włocha, non stop gadał przez komórkę, podczas jednego z parkowań pod hotelem zderzakiem zdarł trochę asfaltu z drogi(było lekko pod górkę;)) kilka razy przy wycofywaniu było blisko kolizji a przy wjeździe na Montecasino było nawet trochę przerażająco.
Oczywiście był problem z zorganizowaniem fakultatywnej wycieczki do Wenecji. Zgłosiło się tylko 20 osób wiec usłyszeliśmy od rezydenta ze mu się nie opłaca organizować tej wycieczki. Finalnie się odbyła, ale nigdy się już nie wybiorę na taka wycieczkę.

Co do funclubowych autokarów to rzeczywiście są ładne ale nie do końca wszystkie wygodne. Do Włoch jechało się nawet przyjemnie natomiast wracało się dużo gorzej. Mam wrażenie że było mniej miejsca między fotelami. Kolanami dotykałam oparcia kolejnego fotela i nie miałam co zrobić z nogami, co przy tak długiej podroży jest strasznie męczące. W busie w którym jechaliśmy z Katowic do Łodzi było więcej miejsca. Wydaje mi się również że jak się tak reklamują tymi autokarami to po Włoszech też powinniśmy być obwożeni takim autokarem a nie podrzędnym włoskim. Natomiast nasze niezadowolenie przepełniło się w momencie powrotu do Polski i przesiadki z włoskiego autokaru do polskiego. Zostaliśmy wysadzeni na środku zjazdu z autostrady i musieliśmy czekać 30 min na polski autokar w upale na rozgrzanym asfalcie bez odrobiny cienia. Jakby naprawdę nie można było zorganizować tego na stacji benzynowej gdzie ludzie mogliby zjeść obiad w tym czasie i skryć się w cieniu - a godzinę wcześniej właśnie zatrzymaliśmy się na stacji.

Finalnie postanowiliśmy że kolejne wyjazdy do Włoch zorganizujemy sobie sami, bo nie odpowiada nam forma biegania za przewodnikiem tylko w celu zaznaczenia sobie na prywatnej mapie znaczka "tu byłem". Współczuje tym którzy jadą na typowe objazdowe wycieczki. My mieliśmy 4 dni takiej wycieczki i już 4 dnia było mi wszystko jedno co oglądam i gdzie jestem. Po takim wyjeździe trzeba sobie wziąć kolejny urlop na wypoczynek;) Nawet jeśli kiedyś zdecydujemy się jednak jechać na wycieczkę z biurem podróży nie będzie to raczej funclub.

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania? [2010-08-02 21:06 82.160.17.*]
najpierw przeczytaj program, a później narzekaj, jak chcesz gnić na plaży to wykup pobytówkę odpowiedz »

Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania? [2010-08-04 22:03 217.76.116.*]
ja nie narzekam że za mało czasu na plaży leżałam tylko na to, że po co nazywać coś 6+ 4 jak jest 4+4.(program czytałam) Lubię zwiedzać i wole tak spędzać czas ale pierwszy raz byłam na wycieczce objazdowej i tylko podsumowałam, że mnie ta forma zwiedzania nie odpowiada, ale to nie wina funclubu. Funclub nie zaspokoił moich oczekiwań pod innymi względami.
zresztą wcale nie narzekam, tylko opisuje fakty i wyciągam wnioski.
odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij