|  | 
						
							| Wątek: | Kontrole HACCP | 
						
							| Autor: | Czytelnik IP 194.242.62.* | 
						
							| Data wysłania: | 2010-08-03 12:10 | 
						
							| Temat: | Hotel STAR-DADAJ k/Ramsowo | 
						
							| Treść: | Nie zgadzam się zTwoją opinią. Waśnie wróciłam z Mazur. Miałam zarezerwowany pobyt w hotelu Star Dadaj. Uciekłam po dwóch dniach - bo pięknię zaprezentowany w internecie hotel okazał sie obiektem o standardzie ośrodka kolonijnego (albo jeszcze niżej)  - brudno, muchy rozgniecione na szybach, poplanonie wykładziny, wszędzie pajęczyny, grzyb w kabinie prysznicowej, urwana słuchawka prysznicowa, brak możliwości skorzystania z basenu, rozsypujące się kajaki do wypożyczenia i pewnie długo można dalej wyliczać. Generalnie strach sie dotknąć do czegokolwiek.  I nie oczekiwałam na śniadanie pieczonych bażantów, ale wydawalo mi się że w trzy gwiazdkowym hotelu będę mogla wypić wieczorem kawę, czy drinka - ale cóż, pomyliłam się bardzo. Bo o 21 powiedzino mi, że restauracja jest już zamknięta  - bo przecież dzieci kolonijne nie piją drinka o 21.00.  I nie miałabym żadnych zastrzeżeń, gdyby nie to że cena niestety jest trochę za wysoka na standard, który otrzymałam w zamian. Bo 190 PLN za dwuosobowy pokój to trochę dużo za ośrodek kolonijny, nawet z trzema gwiazdkami :) Pozdrawiam
 |