|
Wątek:
|
Kontrole HACCP
|
Autor:
|
Czytelnik IP 193.111.166.*
|
Data wysłania:
|
2010-08-23 14:48
|
Temat:
|
Hotel STAR-DADAJ k/Ramsowo
|
Treść:
|
Niestety muszę zgodzić się ze wszystkimi negatywnymi opiniami. Co prawda każdy zwraca uwagę na inne mankamenty, ale nie oszukujmy się Star-Dadaj, to nie jest hotel 3***. Budynek i pokoje, a przynajmniej nasz, wymaga remontu. Wykładzina jest brudna i śmierdzi. W samym hotelu, bud. A, panuje mrok i zaduch, bo okna są pozamykane, no i chyba oszczędzają na energii. To, że 3-dniowy pobyt na Mazurach będę miło wspominać zawdzieczam tylko sobie. Gdyby jednak nie pogoda, należałoby uciekać z tego miejsca jak najszybciej. Zgadzam się, że "kolonie" nie sprzyjają atmosferze wyciszenia i relaksu i popieram, że absurdalne jest umieszczanie "kolonii" w bud. SPA. To miejsce nie wykorzystuje swojego potencjału i jest kiepsko zarządzane. Bardziej przypomina hotel robotniczy, a i to widziałam lepsze. Jedzenie marne, obsługa w ogóle nie interesuje się gośćmi hotelowymi. Jakieś mało rozgarnięte recepcjonistki mają. Zwykłej kartki potwierdzającej opłatę za wypożyczenie kajaku nie potrafią wypisać, nie mówiąc już o kasie fiskalnej. W takim miejscu chyba by się przydała. Po przyjeździe okazało się, że nie mamy ciepłej wody. Ktoś po prostu zakręcił zawór. Basen hotelowy z racji "kolonii" dla gości hotelowych był czynny tylko od 19 do 21. Masakra! Spaliśmy w hotelu 2 noce i żadna pokojówka nie pofatygowała się, żeby chociaż śmieci wyrzucić. Okolica jest przyjemna, ale hotel fatalny.
|