|
Wątek:
|
Następny paradoks krakowskiego szynobusu
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2007-01-07 12:09
|
Temat:
|
Następny paradoks krakowskiego szynobusu
|
Treść:
|
Aktualność: Kupując bilet, w pociągu z lotniska w Balicach do centrum Krakowa - trzeba zapłacić 4 zł, ale niestety jadąc z powrotem - już dwa razy więcej, gdyż na trasie z Dworca Głównego do Balic, konduktor żąda dodatkowej opłaty!
Pół roku temu, gdy uruchamiano połączenie z lotniskiem, kolej ogłosiła, iż bilety będą sprzedawane tylko w pociągu. Obecnie zasady się zmieniły - pasażerowie powinni kupować bilety w kasach na dworcu, bądź w automacie w Balicach . Jeśli natomiast kupią bilet u konduktora w pociągu, to muszą uiścić dodatkową opłatę - za wypisanie tego biletu! Podwojoną cenę, konduktorzy pobierają tyko na trasie Kraków-Balice, gdyż podczas jazdy w drugą stronę, podróżny płaci tylko za bilet - 4 zł.
Rzeczniczka Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie oświadczyła, iż kolej musi pobierać dodatkową opłatę za wypisanie biletu w pociągu, ponieważ takie zasady obowiązują w całej Polsce. Na pytanie, dlaczego opłaty nie pobiera się w pociągach kursujących z lotniska do centrum Krakowa odpowiedziała: - Na przystanku w Balicach nie ma kasy biletowej PKP, a turyści nie zawsze wiedzą o możliwości zakupu biletów w automacie.
|