|
Wątek:
|
BUKSA Travel - Czarnogóra albo Włochy?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 77.236.26.*
|
Data wysłania:
|
2011-07-05 15:48
|
Temat:
|
BUKSA Travel - Czarnogóra albo Włochy?
|
Treść:
|
a moim zdaniem było tych minusów więcej. Fatalne wyżywienie- cena za pobyt to blisko 2600 zł. Więc niemało. Nawet jeśli policzyć wszystkie narzuty, nijak jego jakość ma się do tego co trzeba było wydać. Mdłe, niesmaczne, byle jak podawane,kelnerki bez zabezpieczeń na włosy. Obrusy niezmieniane przez 12 dni.Żadnej potrawy regionalnej - trudno tak nazwać rybę montenegro, z którą nie spotkałam się na mieście. Sałatki przerabiane o ile oczywiście chciało się kucharzowi robić , z tego co nie zjedliśmy na obiad. Ulcijn oferuje świeże warzywa i owoce i co z tego. Myśmy ich nie uświadczyli.Chleb- stale jednego rodzaju, byle jak pokrojony. a już szczytem wszystkiego był ostatni dzień - pożegnalna obiado-kolacja. To bezczelny afront wobec klientów. Ja się tym posiłkiem zatrułam i z trudem dojechałam do kraju. W drodze powrotnej pilot - niekompetentny - chciał wież kilkakrotnie mdlejącego człowieka na granicę Montenegro z Bośnią. Jego opinia o tym kraju całkowicie go dyskwalifikuje -"to dziki kraj".Więc po co do niego jeździ.? To niejaki pan Darek. Można tak bez końca- podobnie z polską obsługą,począwszy od pana Jacka. Wycieczki fakultatywne bardzo drogie -dużo tańsze w miejskich biurach podróży - polecam,bo warto. sama korzystałam. Gdyby nie przepiękny kraj i bardzo życzliwi jego obywatele ,czas ten uznałabym za stracony. Polecam kraj ze względu na walory turystyczne i pewnie się tam jeszcze raz wybiorę, ale na pewno nie z Buksa travel. Nie interesują - trzy byle jak przygotowane posiłki, ale robione z tego co dla regionu charakterystyczne i przygotowywane z tego co ta ziemia rodzi. Jedno pytanie: dlaczego my sami sobie gotujemy taki los , czyli jedni drugim.
|