Odpowiedzi:

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-08-30 12:46 82.210.167.*]
byłam niedawno w Egipcie w czasie Ramadanu. Nie było problemów, na szczęście na basenach nie opalały się dziewczyny topless, a na posiłki przychodziły raczej ubrane. Piszę raczej, ponieważ zdarzyło się, ze wpadła paniusia na śniadanie w restauracji w bikini, ale ja szybko spacyfikowano i "ubrała" się w pareo. Zapewne dla osób wyznających islam, poszczenie przez cały dzień w ciągu miesiąca jest trudne. Jednak z tego co zaobserwowała, to religijni muzułmanie nie pracują w hotelach i restauracjach lub nie obnoszą się ze swoją religijnością na zewnątrz. Z drugiej strony jest to niepokojące stanowisko i może rzutować na ilość zwiedzających Egipt turystów . odpowiedz »

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-08-30 14:27 89.78.199.*]
W czasach prehistorycznych, bo moich licealnych, mój anglista znający tuzin języków żywych i martwych, mocno zdegustowany opowiadał nastolatkom, że na hotelowym basenie w Libanie (ten kraj kiedyś był bezpieczną atrakcją turystyczną!) widział Polki swe biustonosze nakładające na uszy tubylców. Troszkę potrwało, zanim zrozumiałem jego pytanie - no i CZYM zarabiały na podróże?
Jest minimum kultury - inaczej rozebrany chodzę na plażę, inaczej ubrany zwiedzam Watykan, świątynie najróżniejszych religii.
Nawet kupę wolę robić w toalecie !
Choć widziałem pływające w basenach i morzach...
Moja rodzina wszędzie z życzliwością jest przyjmowana, bo to minimum kultury zachowujemy. odpowiedz »

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-08-31 10:58 91.94.92.*]
no wlasnie.i to jest to!gdyby tak wszyscy,problemu by nie bylo...sztucznego zreszta.problem-to brak kultury turystow i szacunku do siebie i innych turystek.na calym swiecie... odpowiedz »

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-08-30 09:17 89.78.199.*]
Bez urazy - to troszkę pieprzenie o pieprzeniu, straszenie nie wiadomo czym ! Oni mają na politycznym marginesie Wolność i Sprawiedliwość, my Prawo i Sprawiedliwość. Rozumiem, że był marny sezon nad Bałtykiem i na Mazurach, lecz w listopadzie wolałbym do Egiptu polecieć. By obejrzeć znowu Sfinksa, zamiast najnowszych katafalków na Wawelu. Znowu zjem schabowego albo frutti di mare, popiję tamtejszym winem, z racji wieku za dziewczynami mało się będę oglądać, bo zapominam, w jakim celu... odpowiedz »

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-08-30 11:11 31.60.120.*]
Brawo za komentarz!Ale oni chyba juz maja dosc tych nagich,pijanych cial i seksturystyki...Wcale sie nie dziwie i wcale nie o islam tu chodzi....A co do piramid i sfinksow,to oczywiscie naciagniete i na pewno nikt nie zabroni zwiedzania,byle z godnoscia! odpowiedz »

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-09-12 12:29 83.4.129.*]
Ty nic nie rozumiesz. Fanatyk religijny nie mówi nic o godności, umiarze, czy czymkolwiek innym! Patrz wysadzenie tysiącletnich posągów Buddy przez talibów. Oni mają na prawdę inne spojrzenie i wg. naszych kryteriów bardziej pasują do szpitala psychiatrycznego (są skupieni na jednej kwestii, bezwzględni i chcą narzucać swoją wolę innym) niż między normalnych ludzi. Obrazowo bym powiedziała, że fanatyzm rodzi pewną psychopatię - Ci ludzie zabiją swoich bliskich w imię wiary/kodeksu (patrz na problemy jakie niemiecka policja ma z Turkami, którzy mordują swoje kobiety za shańbienie rodu seksem bez ślubu). Niestety powinien być test na fanatyzm (każdy!) i osoba go nie zdająca powinna lądować w domu bez klamek (oj, Rydzyk by też zapłakał, bo darowizny by spadły) odpowiedz »

W Egipcie bez alkoholu i strojów bikini? [2011-09-14 00:50 89.78.199.*]
Psychopaci są we wszystkich religiach a także wsród niewierzących. Dość często dotyczy najbardziej "prawowiernych". Także z Inkwizycji i służb tow. Dzierżyńskiego. Przy okrzykach, czy dla powstrzymania terroryzmu należy wymordować wszystkich muzułmanów - pytałem czy cały miliard, a może wystarczy sto milionów - takie samo pytanie mozna zadać wobec chrześcijan, gdy wśród miliarda spotykamy radykałów - słynna sprawa akcji w USA, by wymordować ginekologów, bo podejrzani iż dzieci niepoczęte moga zabijać. To marginesy wobec ludzi normalnie żyjących, choć obchodzących Święto Szałasów, Wigilię czy Ramadan. Choćby ze względu na kulturową tradycję. Nawet szczerze dzień modlitwą zaczynających i kończących.
Ja jestem zwolennikiem tolerancji - synagogę lub Ścianę Płaczu odwiedzając "pijuskę" na głowę zakładam, wchodzę, idąc do meczetu nie raz na rok z okazji bodaj Wielkanocy nogi umyję buty zdejmując, w KK daję na tacę lub do kasetki coś wrzucam.
Ile jest wiary, religii w bestiach mordujących, gwałcących dzieci palestyńskie, żydowskie, prawosławne, katolickie "pogańskie"? Jeśli na tym polega wiara w Bogą - gotów jestem wojować ze wszystkimi jego urzędnikami, niezależnie od kostiumów. W Europie, na Bałkanach pamiętam jak obywatele jednego państwa, kiedyś Jugosławii, wzajemnie się mordowali, udając że w imię Boga...
Dawni sąsiedzi i przyjaciele, których amok ogarniał zakłamany wiarą i narodowością. Dla mnie bestie. odpowiedz »