|
Wątek:
|
Rewelacjana Karczma u Jędzy w Krakowie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 193.106.244.*
|
Data wysłania:
|
2012-01-03 13:54
|
Temat:
|
Poranek 1 stycznia 2012 Karczma ul. Wodna
|
Treść:
|
oj oj impreza przednia pod względem obecności kapeli ale sama kapela to strasznie mordowała nutę, jedzenie smaczne może z jednym wyjątkiem galaretka się rozpływała i nie tylko w ustach ale na talerzu. Baca czy Juhas bardzo dobry pomysł z witaniem gości i trochę brak uśmiechu na ustach kelnerki. Co do menadżerki czy też kelnerki, która wskazywała miejsca przy stolikach i pobierała pieniądze początek bez zarzutów ale później chyba pojawiły się u niej trudne dni podczas, których kobiety myślą, że wszystko wiedzą najlepiej i tylko ona może być gwiazdą wieczoru albowiem jak kto śmie popatrzyć na jej mężczyznę a jest kobietą winien polec w boju. Do tej pory historia widziała, że walczyli mężczyźni o kobietę a w XXI wieku sytuacja się zmieniła i kobiety walczą o mężczyznę tylko dlaczego menadżerka-kelnerka walczy z klientką!!! To jest awangarda menadżerki-kelnerki. Szkodą tylko, że nikt w tym momencie nie pomyślał o zimny kuble wody na głowę menadżerki-kelnerki i wtedy mielibyśmy menadżerkę-kelnerkę mokrą włoszkę, która może by poszła do kuchni i przygotowała spaghetti dla Wszystkich gości jako forma przeprosin!!! Jeżeli menadżerka-kelnerka dalej będzie zatrudniona w Karczmie proponuję aby zorganizować walkę w kisielu w której ona wystąpi jak obrońca tytułu "najbardziej walecznej menadżerki kelnerki dnia 1 stycznia 2012" a i tym samym będzie zapewniać większa widownię, która zapewne przystępować będzie do konsumpcji smacznych potraw., a obserwujący nie będą się musieli oglądać czy przypadkiem kelnerka-menadżerka ich zaatakuje!!!!!
|