|
|
|
Wątek:
|
Warszawa: Fałszywe taksówki naciągają turystów!
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 213.89.199.*
|
|
Data wysłania:
|
2012-01-18 11:03
|
|
Temat:
|
I mnie też oszukał złodziej z pseud/taksówki nr rej WE 587 CG
|
|
Treść:
|
Witam wszystkich, odnawiam wątek w nadziei, że coś ktoś z tym wreszcie zrobi i tacy nieuczciwi tpseudo/taksowkarze trafią do mamra, no a przynajmniej dostaną jakieś mandaty, kary cokolwiek, żeby im utrudnić egzystencję. Moja "przygoda" na poczatku stycznia 2012. Przyjechałem pociągiem na dworzec Warszawa Zachodnia i stamtąd chciałem dostać się na Okęcie. Wiem, że z Centralnej jest w sumie bliżej na lotnisko, ale wiem również, ze zabiera to sporo czasu zanim sie czlowiek wydostanie z centralnego wiec pomyslalem sobie, ze szybciej pojdzie wszystko, jesli wezme taxi z zachodniej. Niestety, pospiech jest bardzo zlym doradca. Wsiadlem do taksowki (myslalem ze to taksowka) chociaz samochod wygladal dziwnie (tylko napis WOLNY na szybie bocznej i taka szachownica jak na amerykanskich taksowkach). Pospiech, podkreslam. Nie zdazylem nawet zapytac o cene kursu, dopiero jak juz samochod ruszyl zorientowalem sie ze cos nie tak. Zero taksometru, kierowca o wygladzie kryminalnym. Jechal jak wariat, jakas dziwna trasa, cudowal, zmienial pasy, zawracal, gadal, ze trzeba bylo isc na druga strone dworca, ze stamtad blizej, lepiej czy co tam. Tak jechal, ze zaczalem sie obawiac, ze to moze jakas mafia, ze wywiezie mnie nie wiadomo gdzie i zabije, pobije, okradnie, przeciez dzisiaj wszystko jest mozliwe. Wreszcie dojechal do Okecia i zazadal 300 zl. Mialem moze i jakies przeczucie, ze ze mnie zedrze, ale 300 zlotych??? To drozej niz bilet na samolot! Nie mialem tyle gotowki. Niestety, znow pospiech - tu wiem ze samolot zaraz mi odleci, tu bagaz w bagazniku, facet ma mine jakby zaraz mial wyciagnac pistolet... Podjechalismy pod bankomat nieopodal lotniska. Wyciagnalem te 300 zl i zaplacilem mu, nieco roztrzesiony, i chcialem juz isc, zabrac bagaz i isc z powrotem pieszo, ale on sie uparl zeby mnie podwiezc pod terminal. Wsiadlem. Podwiozl, wysadzil, wydal bagaz. Do widzenia. Numer rejestracyjny WE 587 CG albo WE 587CG albo WE587CG (podaje rozne kombinacje, zeby ludzie mogli znalezc w internecie). Pewnie przesadzilem troche z nerwami i niepokojem o zabicie mnie, ale mowie, gdyby nie pospiech, to moze bym tak jak niektorzy z Panstwa dzwonil na policje itp, ale sam widze, jak niewiele bym wskoral. Panstwo prawa? Europa? Wstyd, po prostu wstyd, i tragedia, i to nie to, że obcokrajowiec, wlasnych rodakow tak okradac raz za razem, i nikt nic z tym nie robi. Najciekawsze jest to, ze to pewnie ten sam facet, o ktorym wiele z Panstwa pisze, Marek, czy jak tam. Tyle, ze moze zmienil samochod i ma inny numer rejestracyjny. Chyba juz nigdy, jesli nie bede musial, nie pojade taksowka w Warszawie, a juz na pewno nie z postoju. No ale, jak juz wspomnialem, pospiech czasami odbiera nam rozum.
|
Odpowiedzi:
 I mnie też oszukał złodziej z pseud/taksówki... [2012-11-17 15:41 178.235.209.*]
patrz w co wsiadasz idioto :) odpowiedz »
I mnie też oszukał złodziej z pseud/taksówki... [2012-02-09 21:28 83.28.25.*]
Też zostałam oszukana! Zmęczona, po dużym opóźnieniu samolotu, wyszłam po odbiorze bagażu na dwór, zanim zdążyłam się zorientować już gość trzymał moją walizkę i zaprowadził do samochodu. Z lotniska na Towarową 2 zażyczył sobie 120 zł. Kiedy zapytałam ile bierze za godzinę, powiedział, że u niego nie ma cennika - kurs po mieście kosztuje nocą 120zł, obojętnie ile km. W dzień bierze 80 zł. Nie dał mi paragonu. Niech mu te 120 zł ugrzęźnie w gardle, jeśli coś sobie za to kupi. A moja głupota mnie już nauczyła!!! odpowiedz » I mnie też oszukał złodziej z pseud/taksówki... [2012-09-10 15:21 95.50.77.*]
Doświadczyłam na sobie tego złodziejstwa. Z dworca Zachodniego na Górczewską 220 zł. Myślałam że się przesłyszałam, że padnę z wrażenia. Karać, karać za takie złodziejstwo! Proponuję zabrać pani Żanecie Jabłońskiej koncesję na przewóz osób! odpowiedz » I mnie też oszukał złodziej z pseud/taksówki... [2012-02-09 21:28 83.28.25.*]
Też zostałam oszukana! Zmęczona, po dużym opóźnieniu samolotu, wyszłam po odbiorze bagażu na dwór, zanim zdążyłam się zorientować już gość trzymał moją walizkę i zaprowadził do samochodu. Z lotniska na Towarową 2 zażyczył sobie 120 zł. Kiedy zapytałam ile bierze za godzinę, powiedział, że u niego nie ma cennika - kurs po mieście kosztuje nocą 120zł, obojętnie ile km. W dzień bierze 80 zł. Nie dał mi paragonu. Niech mu te 120 zł ugrzęźnie w gardle, jeśli coś sobie za to kupi. A moja głupota mnie już nauczyła!!! odpowiedz »
|
