|
Wątek:
|
Nie zamówisz jedzenia - nie usiądziesz
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.21.253.*
|
Data wysłania:
|
2007-08-29 18:01
|
Temat:
|
Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku
|
Treść:
|
A wszystko dla tego, że jest ograniczona ilość miejsc konsumpcyjnych. Tych z kolei jest mało, ponieważ albo nie pozwala na to lokalizacja, albo pazerność władz samorządowych (bardzo wysokie stawki czynszów) nie pozwala restauratorom zwiększać liczby miejsc. W innym przypadku z pewnością by zwiększyli ich liczbę. Uważam że to samorząd powinien zadbać o to aby liczba miejsc w ogródkach była wystarczająca. Na wybrzeżu jest inaczej. Otóż w okół licznych restauracji powstało mnóstwo budek z kebabem i z zapiekankami. Wszystko oczywiście sprzedawane z okienka na wynos, a właściciel takiej nie postawi nawet kosza na te śmieci które sprzedaje. Nie da się iść z taką półmetrową zapiekanką , czy kebabem z którego skapuje sos. Powoduje to że ci klijenci z taką zapiekanką czy kebabem zajmują miejsca w ogródkach należących do restauracji, a na uwagę kelnera, że są to miejsca dla klientów restauracji, obużają się , i co najwyżej zamawiają piwo twierdząc że w tej chwili są już klijentami. Śmieci oczywiście zostawiają w tej restauracji.
|