|
Wątek:
|
Pechowy piątek trzynastego dla pasażerów Centralwings
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.76.101.*
|
Data wysłania:
|
2007-10-02 20:57
|
Temat:
|
pechowy lot
|
Treść:
|
W sobotę, 29 września leciałem tymi liniami do Londynu. Odlot miał być o 13 46 a odbył się o 15 10. Cęść bagaży ok. 20 walizek zostawiono w kraju, tłumacząc za dużym obciążeniem samolotu. Obiecywano dostarczenie zaraz następnego dnia. Bagaż otrzymałem, a raczej podrzucono mi go we wtorek, przed dom w którym mieszkam i pozostawiono na ulicy. Był w opłakanym stanie. Rączka i zamek walizki zepsute a w środku zniszczony twardy dysk, misz-masz ubrań wymieszanych z żywnością. Próbowałem złożyć skargę, ale ani telefonicznie ani mailem nie przyjmują. Musi być pisemna skarga wysłana do biura reklamacji. Teraz już wiem, że taniej nie zawsze znaczy oszczędniej.
|