|
Wątek:
|
Pójdziesz do prasy – zostaniesz ukarany
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2004-08-14 11:00
|
Temat:
|
klienci furiaci biegna informowac media i reklamuja wszystko
|
Treść:
|
w duzej mierze wydaje mi sie, ze artykul to przerost formy nad trescia najgoretszego tematu szczegolnie w sezonie letnim gdzie USLUG turystycznych sprzedaje sie najwiecej, klientow furiatow i ludzi ktorzy nie czytaja warunkow podrozy jest od groma, temat ten wiec jest latwym kasekiem na artykulik. Nie zapominajmy, ze impreza turystyczna to po prostu USLUGA i to bardzo skomplikowana. Dla furiatow oczywiscie nie :) Wszyscy sie pytaja o "last minute" ale nikt nie chce ponosic konsekwencji swojego wyboru. To normalne, ze oferty specjalne wiaza sie z ryzykiem, a tu jest po prostu o tyle blad, ze nie powinno byc slowa "reklamacja" a informacja, ze jak klienci moga byc zakwaterowani w innym obiekcie o tej samej klasie i ewentualnie to nie moze zostac przedmiotem reklamacji. Uwazam, ze gazety czesto sie osmieszaja drukujac kazda debilna wypowiedz o rzekomo nieudanych wakacjach chama, ktory za grosze wykupil wyjazd, wmawiajac sobie sam wiele rzeczy i po drodze zbesztal pare osob bo rzucanie przeklenstw jest jego ulubionym zajeciem, a Pan/i w biurze podrozy czy inna osoba z obslugi jego podrozy nie moze na niego podniesc glosu bo wtedy dopiero by jej pokazal!!! Sad, media itp. :) Klienci chca zaplacic jak najmniej, a jak ktos nie ma pieniedzy i rozumu w glowie to bez sensu sie pcha na wyjazd lepiej ksiazke poczytac o danym kraju. Czepiaja sie wszystkiego bo chca jechac za darmo i wyludzic spowrotem zaplacone pieniadze za zolty kolor wykladziny w pokoju zamiast pomaranczowego:))))
|