|
Wątek:
|
Tracimy pieniądze narciarzy
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2007-12-19 19:01
|
Temat:
|
Tracimy pieniądze narciarzy
|
Treść:
|
Aktualność: Jeden z najsłynniejszych polskich narciarzy, Andrzej Bachleda-Curuś szacuje, że każdego sezonu polscy narciarze wywożą za granicę 750 mln złotych. Uważa, że polskie góry wykorzystane są zaledwie w 20 procentach.
Również imprezy sportowe Pucharu Świata rozgrywane są u naszych południowych sąsiadów, nie w Polsce. Za sportowcami za granicę ruszają turyści. Recepty Andrzej Bachleda-Curuś upatruje m.in. w budowaniu nowych wyciągów, stacji narciarskich. Po raz pierwszy w tym roku ruszy wyciąg krzesełkowy na zboczu góry Laworta w Bieszczadach, na górze Żar kolej linowo-terenową stawiają Polskie Koleje Linowe. Białka Tatrzańska uruchomi tej zimy już drugi wyciąg krzesełkowy, dzięki któremu liczba turystów, którzy mogą wyjechać na stoki w ciągu godziny wzrośnie do 5300 osób. Nowy wyciąg ruszy także 15 grudnia na górze Mosorny Groń koło Zawoi. Ale to chyba już wszystkie nowości na stokach w Polsce.
Jacek Trzemżalski, wydawca "Ski Magazynu" ostrzega, że brak nowych inwestycji może pogłębić przepaść, jaka dzieli polskie i zagraniczne kurorty narciarskie. Już teraz katowickie i wrocławskie biura podróży organizują dla narciarzy jednodniowe wycieczki do Czech lub na Słowację.
|