|
Wątek:
|
Turyści ze Wschodu jednak przyjadą do Zakopanego?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 195.132.126.*
|
Data wysłania:
|
2008-01-03 10:21
|
Temat:
|
Zakopane: dopiszą turyści z Ukrainy i Rosji?
|
Treść:
|
Mozna sie spodziewac, ze trudnosci w uzyskaniu wiz oraz wysokie oplaty, moga zniechecic potencjalnych turystow na przyjazd. Tylko udajac sie do kraju rodzinnego, podrozny jest w stanie pokonac wszelkie trudnosci. Mysle tu o sytuacji sprzed kilku lat, gdy trzeba bylo dwoch wiz, zeby sie udac z Zachodniej Europy do Polski (wiza wyjazdowa z np. Francji, nastepnie wiza tranzytowa przez Niemcy, i na dodatek, trzeba bylo w Polsce otrzymac w biurze paszportowym blankiet na przekroczenie granicy. Znam przypadki, ze te trudnosci zniechecaly nawet rodakow, i na wakacjie udawali sie tam, gdzie nie trzeba bylo brac dwoch dni, zeby zalatwic potrzebne formalnosci. Nie mozna miec zludzen, i byc naiwnym, ze bez wzgledu na trudnosci, turysci ze wschodu przyjada do Polski. To byloby pycha. Pojada tam, gdzie bedzie im wygodniej, taniej, latwiej.... Trzeba, zeby wladze wyszly na przeciw tymze turystom, obojetnie czy przyjezdzaja do drogich hoteli, czy na zakupy... zawsze przeciez wiaze sie to z jakims ruchem ekonomicznym.... nawiazuja sie relacje miedzy ludzmi, ktore nastepnie pociagaja kolejne pozyteczne"operacje". Obecna mieszkanka regionu paryskiego, Miroslawa Woroniecki
|