Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Mój Londyn - pierwszy i ostatni raz!!!
Autor: Czytelnik IP 5.184.208.*
Data wysłania: 2013-07-13 11:22
Temat: Mój Londyn pierwszy i ostatni raz
Treść: Wysłałam syna i syna kolegi na kolonnie do Mikoszewa, już drugiego dnia mój syn miał gorączkę i nikt się tym nie zainteresował prawdopodobnie to była wina starej żywności. Dwa dni przed odebraniem ich przezemnie, kolega dostał wezwanie na policje że jego syn jest świadkiem art. 200 KK więc ja zaniepokoiona zaczełam wydzwaniać do kierownik kolonni, wychowawcy, dyrektora nikt nic niewie i robią ze mnie idiotkę. Kolega nie zgodził się na przesłuchanie syna bez jego obecności w sądzie w Malborku, ale my zaniepokojeni dalej dzwonimy oczywiście nikt nic niewie z rozmowy dowiaduję się że więżniowie sprzątali na terenie szkoły ale wezwanie chyba nie dotyczy tej sprawy - już zaczynam sobie rwać włosy z głowy nasze dzieci są w niebezpieczeństwie panika. Wtedy dowiaduję się że moje dziecko szalało z jakimś innym i zrobiło dziurę w drzwiach a ja mam za nie zapłacić, oczywiście po całej tej historii już im nie ufam, dzwonię do syna opowiada że było takie zdarzenie ale on bronił kolegę który choruję na wrodzoną wadę kręgosłupa a inny chłopiec (duży i gruby) wszedł do nich do poloju i go wyzywał, on stanął w jego obronie i kazał mu wyiść a tan duży zamknął mu drzwi przed nosem i by nie dostać mocniej zgiął kolano by obronić tors i głowę
(a gdzie wychowawcy że dzieci robią co chcą i wyzywają inne). Tą wersję potwierdza ten chłopiec i syn kolegi ale pan dyrektor twierdziże to wandal i kopnął w drzwi a tak w ogóle to jak miało miejsce takie zdarzenie to powinien odskoczyć (ja myślałam że naturą człowieka jest obrona a nie odskok i też zawszę uczę syn że trzeba bronić słabszych lecz tu chodzi tylko o kasę). Dzieci w dniu wyjazdu nie dostały obiadu bo o nich zapomniano że są. Dyrektor kolonni wymusił nocą podpis od syn a(w notatce było że brał udział w zdarzeniu) powiedziałam mu że podpis bez opiekuna jest niewarzny i nie robi się takich rzeczy w nocy. Pan dyrektor krzycząc stwierdził że mój syn to wandal a on jak na nas patrzy to mu się rzygać chce (postawa godna stanowiska ). Mój mąż to oszołom i przycinak a ja zmyślam z policją i wszystkim. Powiem wam że na początku chciałm zapłacić ale podział winy (na nich i wychowawców) bo dla mnie to oni są też winni, Pan dyrektor śmiejąc się mówił " czy prezydent też ma się dołożyć". Zabrałam dzieci, syn wrócił z odwodnieniem organimu nie poleca i ostrzegam przed popełnieniem błędu.

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Mój Londyn pierwszy i ostatni raz [2013-07-16 13:36 83.11.25.*]
Złym samopoczuciem od razu się zajęliśmy, proszę nie pisać że nikt się tym nie zainteresował bo to brednie. Dostał tabletkę i gorącą wodę. A źle czuł się ponieważ wolał jeść chipsy niż normalny posiłek, ostrzegaliśmy ale nie docierało. Widocznie takie nawyki żywieniowe wyniósł z domu. Co do drzwi to tłumaczenie się obroną słabszego kolegi jest śmieszne, obaj chłopcy zaczęli się kłócić i w kłótni posłużyli się drzwiami, za głupotę trzeba płacić, mają szczęście że na razie robią to za nich rodzice. Natomiast wychowawcy akurat nie było ponieważ był w innym miejscu, wychowawców jest dużo mniej niż dzieci i nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich w tym samym czasie, ale sądziłem że to oczywiste. Podpis odnośnie odszkodowania za drzwi odbył się w dzień, zaraz po zgłoszeniu zdarzenia do Dyrektora, także to też brednie. odpowiedz »

Mój Londyn [2013-07-14 20:08 83.11.22.*]
Zawsze dzieci są nie winne w oczach rodziców a zniszczenia na koloniach robią wychowawcy!!! odpowiedz »

Mój Londyn [2013-07-31 17:03 217.153.225.*]
przecież to dobry chłopiec był..... z dobrego domu.... odpowiedz »

Mój Londyn [2013-08-14 12:45 83.19.134.*]
Dzieci mają lepsze maniery niż wychowawcy i kierownictwo. Bo ich wypowiedzi zostawiają wiele do życzenia a są niby wzorem dla swoich podopiecznych. odpowiedz »

Mój Londyn [2013-07-26 13:28 31.62.50.*]
Zawsze rodzice są winni i żle karmią swoje dzieci tylko dlaczego to na koloniach one są chore, śmieszne tłumaczenie - jedzenie było pewni stare. Wychowawcy są po to by zajmować się dziećmi (jeden na 15 - 20 osób wystarcy) ale trzeba znimi być. odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij