|
Wątek:
|
Nowa oferta Szlaku Maryjnego dla pielgrzymów
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.207.29.*
|
Data wysłania:
|
2008-02-25 09:12
|
Temat:
|
Nowy Szlak Maryjny
|
Treść:
|
Byłem w Jerozolimie, Nazaret i Betlejem. Na Synaju i w tych częściach Egiptu, gdzie na osiołku Rodzina uciekała przed rzezią niewiniątek. Nawet w Turcji, w miejscowości gdzie Maryja podobno ostatnie lata przeżyła. I to nie były wyjazdy w ramach "biznesu pielgrzymkowego" - lecz poznawania z plecakiem świata. W Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (sięgającej po Wieluń), wędrując też po Beskidach, Tatrach, Czechach, Słowacji, Austrii - spędziłem setki tam dni i nocy. Czasem wędrujac przez te same miejsca, co Karol Wojtyła, czasem inne. O wyprawach tamtejszych Maryi nie słyszałem. Choc jedno z sanktuariów na szlaku nazywa się tak samo, jak ja mam nazwisko. Żałosne jest, iż by zwykły szlak turystyczny wytyczyć, opisać - trzeba kasę załatwiac powołując się na Jezusa, Maryję, Jana Pawła II Czy dla dalszej promocji jaskini Nietoperzowej mam zeznać iż objawił mi się tam przyszły papież? Czy sama Maryja wystarczy (w wersji radiowej)?
|