|
Wątek:
|
Każdy może zostać pilotem?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.228.146.*
|
Data wysłania:
|
2013-08-08 10:06
|
Temat:
|
Dyskusje w sprawie deregulacji
|
Treść:
|
Nie cytując klasyka... *Nie, no to nie do wiary. Nie, to być nie może. Osiem lat podstawówki, cztery liceum. Potem pięć, bite, studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jak by ktoś dał mi w mordę. Ja pier***ę, ku**a! Bracia piloci, siostry pilotki, 130 było nas na pierwszym roku. Myśleliśmy, że nogi Boga złapaliśmy(...) Szkoła pilotów, Jesus, ku**a, ja pi***olę! Przez pięć lat, stron tysiące, młodość w bibliotekach. A potem bida, bida i rozczarowanie! A potem beznadzieja i starość pariasa i wszechporażająca nas wszystkich pogarda, władzy od dyktatury, aż po demokrację, która nas kałamarzy, ma za mniej niż zero. Dlaczego władza każdej maści ma mnie za nic? Czy czerwona, czy biała, jestem dla niej śmieciem, ku**a! Pod każdą władzą czuje się jak kundel! Czemu nie jestem chamem ze sztachetą w ręku? Ktoś by się ze mną liczył gdybym rzucił cegłą! A przecież stanowimy sól ziemi. Tej ziemi! (...) Wtedy nas potrzebują, zrozpaczone masy, które nie widzą dalej niż kawał kiełbasy! Które nie widzą dalej...*
|