|
|
|
Wątek:
|
Jak oceniacie Skarpę Travel (biuro turystyczne z Krakowa)?
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 85.117.9.*
|
|
Data wysłania:
|
2013-08-11 08:56
|
|
Temat:
|
Meljine - Mimoza 2011
|
|
Treść:
|
Byliśmy ze Skarpą w Meljine na początku sierpnia 2013.
Najpierw plusy:
1. Cena bardzo atrakcyjna - 1.000 zl od osoby - podróż+pensjonat Mimoza+ HB
2. Pensjonat wbrew innym opiniom - za tę cenę - super - klimatyzacja , TV, lodówka, bardzo dobre jedzenie, świetni, przyjaźni gospodarze - polecam !!!
3. Super baza wypadowa do Herceg Novi, Kotor, Budvy, Dubrownika etc !
4. Fantastyczne krajobrazy, tanie , dobre wino!
Minusy:
1. Fatalne, stare autokary Skarpy, katastrofalna klimatyzacja - pilotka tłumaczyła nam: klima chłodzi tylko o 12 stopni, jak jest na zewnątrz 40 (a było), to w autokarze będzie 28 stopni (i było!), to była sauna, inny autokar (z powrotem) się psuł (akumulator, pasek klinowy etc.). Turyści powinni te awarie zgłaszać na policję, by sprawdzała regularnie stan techniczny autokarów SKARPY!
2. Straszna plaża - kamienie, żwir, a najgorsze przepełnienie turystami z Serbii i Bośni, jeden leżał na drugim - plaże w Czarnogórze to katastrofa!
3. Bardzo długo trzeba czekać na granicy czarnogórsko-chorwackiej, gdy się jedzie do Dubrownika zwłaszcza w weekend!
Polecam filmy obrazujące stan autokaru - tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=7Ab0L9MfJk4
oraz film o pobycie w Czarnogórze:
http://www.youtube.com/watch?v=Vkr1Eh_Om5o
a także artykuł i zdjęcia z pobytu w Czarnogórze:
http://powisle.prawdemowiac.pl/newsreader/items/lato-lato-wszedzie.html
Marek Ciesielczyk
e-mail: dr.ciesielczyk@gmail.com
tel.: +601 255 849
|
Odpowiedzi:
 Meljine - Mimoza 2011 [2013-08-15 09:56 37.225.251.*]
Ludzie ostrzegam przed Skarpą Travel. Nie jedźcie z nimi. Byliśmy od 5.08-14.08.2013 w Meline w pensjonacie Mimoza. Pensjonat za tą cenę bardzo dobry. Gospodyni Sladzia to ozdoba tego miejsca. Ale droga do tej miejscowości to była TRAGEDIA. Jechaliśmy NEOPLANEM-niektórzy mówili na niego NERWOPLAN;) Klima zepsuła się już na Węgrzech. Kierowcy o buraczanym podejściu, ubrani jak do żniw. Pilotka Lidia Chmiel jak widziała co się dzieje to wyjaśniła że ona jest przypisana do drugiego autokaru. Nie mieliśmy więc opieki pilota. Kierowcy zgubili się, nie wiedzieli gdzie jechać. Barek nie działał, od TV odpadła obudowa, w ubikacji było mydło , ale nie było wody i światła. O postój musieliśmy się wykłócać tak wiec jechaliśmy po 5, 6 godzin zanim stanęliśmy chyba że wymusiły to zrywające się paski od klimy. Kierowcy nie mieli nowych pasków wiec sztukowali stare. Jechaliśmy 28 godzin. Po awanturach z panią Lidią Chmiel i telefonie do biura skarpy w Krakowie dali nam na drogę powrotną autokar sprawny z kierowcami, którzy znali trasę. A Pani Lidia Chmiel nie dowiozła grupy na miejsce tylko wysiadła koło Spytkowic bo stwierdziła, że tam mieszka.
Jak chcecie takich przygód to jedźcie z tym biurem, ale nie polecam.
Renata odpowiedz »
|
