|
Wątek:
|
Kolejne zmiany w ustawie o usługach turystycznych
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2005-12-28 14:27
|
Temat:
|
Anna
|
Treść:
|
Brawo! Wspaniała wypowiedź , strzał w dziesiatkę. Jestem właścicielem biura turystycznego i nie mogę zrozumieć jak w majestacie prawa moga działac kolonie , obozy, wycieczki szkolne organizowane przez nauczycieli, księży. Odpowiedź prosta bo nie zabrania im tego prawo. CZY DOCZEKAM SIĘ DNIA KIEDY RZĄD UPORZĄDKUJE TE SPRAWY. Wystarczy iz wprowadzi się obowiązek posiadania ubezpieczenia organizatora turystyki, uzyskania koncesji. Ale wówczas trzeba zarejestrować działalność gospodarczą płacić podatki, prowadzic księgowośc i już mamy likwidacje szarej strefy. Nauczyciele, związki sportowe wycofają sie z ogranizowania wypoczynku dla swych uczniów. Od biur wymaga się wszelkiej dokumentacji, natomiast nauczyciele, "sportowcy", księża dorabiają sobie na boku, nie płacą podatków i nikt w tym kraju na to nie reaguje. Pomijam fakt iż często są to wyjazdy beznadziejne ,prowadzone w obiektach które nie mają kart kwalifikacyjnych, a i opieka nad dziećmi pozostawia wiele do życzenia. Cóż rodzic nie świadomy w czym rzecz wysyłą włąsną pociechę ze swym trenerem - bo go zna i nby ma zaufanie. Ale z trenerami jest taka bajka, iż mówią dzieciom:"jak nie zapiszesz się na mój obóz sportowy to wylatujesz z obiegu( czytaj z drużyny). Przecież to skandal. Oczywiście iz piszę to w imieniu swego prowadzonego poprawnie i na poziomie biura turystycznego. I chyba nikogo nie zdziwi fakt, iż szlak mnie trafia na tych wszystkich pseudo organizatorów szkolnych czy kościelnych. A Państwo z tego nie ma nic, gdyż zysk trafia do kieszonki kierownika wyjazdu.Mam nadzieję iż rządy PIS-u uporządkują te sprawy już na ten rok 2006.
|