|
Wątek:
|
Oszukiwał hotelarzy metodą "na złe samopoczucie"
|
Autor:
|
Czytelnik IP 212.244.82.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-03 16:43
|
Temat:
|
Oszukiwało i uciekało...
|
Treść:
|
A my w restauracji przydrożnej mamy mniej wysublimowanych Szanownych Gości po prostu wsiadają do auta i odjeżdżają a raz nawet zdarzyło się nam że cała rodzina pozbierała talerze, sztuce i wio do wypasionego autka grubo za ponad 100 tys wartego jak kelner dopadł ich na parkingu przy wsiadaniu do auta to nawet nie powiedzieli przepraszam już nie mówiąc o tym że nie było im wcale głupio... do tego dochodzi całkiem spora grupa Gości którzy zjadają prawie całą potrawę a potem wydzierają się na kelnera że było stare, przypalone, za słone itp. żądając 100% obniżenia rachunku. Jeszcze nie dawno takie zachowanie nie robiło na mnie większego wrażenia ale już też pomału zaczynają mi puszczać nerwy...
|