|
Wątek:
|
Le Prince Tunezja lipiec 2008
|
Autor:
|
Czytelnik IP 78.152.27.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-29 00:01
|
Temat:
|
Le Prince Tunezja lipiec 2008
|
Treść:
|
Hotel 3+; standard do zaakceptowania przy poziomie 1500 od osoby/tydzień w wersji all inclusive. Jesli nie podoba Ci sie pokój zareaguj szybko ale spokojnie, bo Tunezyjczycy reagują pozytywnie na spokojnych i wyważonych ludzi. Do plaży naprawdę bardzo blisko; Plaża czysta, piaszczysta; w wersji all incl. leżaki za darmo; basen bardzo fajny, czysty, codziennie sprzątany; obsługa w hotelu ok. W restauracji szybciej Cię zauważą jak dasz napiwek ( to przecież tak normalne w każdym kraju na świecie). Jechaliśmy z Selectours'em i to w dodatku pierwszy raz i nie możemy nic złego powiedzieć na rezydentów; byli na lotnisku, w hotelu każdego dnia, można się było zwrócić o pomoc i takowa była udzielana; przy odlocie pomagali tym którzy nie radzili sobie przy odprawie. Animacje hotelowe były ok. Jedynym utrudnieniem były wprowadzone przez hotel karty magnetyczne, na podstawie których odbierało się napoje do obiadów i kolacji a także alkohole w barze. Obsługa sie nie spieszyła więc często były kolejki. Bar było otwarty od rana (od ok. 9,00) do 23,00 a nawet dłużej. Jeśli chodzi o zakupy w Tunezji to lepiej najpierw rozejrzeć się w cenach na targu a dopiero potem rozpocząć zakupy i targowanie (można często naprawdę kupić dużo za niskie ceny). Polaków bardzo lubią, zwłaszcza blondynki (za naszą koleżanką wołali "Shakira"); lepiej nie próbuj udawać że jesteś Anglikiem czy Niemcem, bo ceny szybują od razu w górę. Sam lot do Tunezji i z powrotem był bardzo spokojny (poza małymi turbulencjami nad Morzem Sródziemnym); stewardzi i stewardessy uprzejmi; podawano też posiłek (czego nie ma w lotach czarterowych). Byliśmy pierwszy raz i jesteśmy zadowoleni.
|