|
Wątek:
|
W muzeach brakuje przewodników dla zagranicznych turystów!
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-30 10:59
|
Temat:
|
W muzeach brakuje przewodników dla zagranicznych turystów!
|
Treść:
|
Aktualność: Niestety cały czas nie we wszystkich muzeach w Polsce cudzoziemiec może wynająć sobie przewodnika, mówiącego w jego języku.
Na Śląsku jest wiele ciekawych obiektów muzealnych, między innymi Skansen Górniczy "Królowa Luiza" w Zabrzu i Kopalnia Zabytkowa Rud Srebronośnych w Tarnowskich Górach. Jednak zagraniczni turyści, którzy coraz chętniej przyjeżdżają do Polski nie mogą w pełni poznać oferty muzeów z powodu bariery językowej. Katarzyna Starankiewicz z zabrzańskiego skansenu "Królowa Luiza" wyjaśnia - Tylko jeden z naszych przewodników mówi po niemiecku. Niestety, niedawno miał zawał serca i teraz jest na urlopie.
Przewodnikami są zazwyczaj byli górnicy, którzy nie znają żadnych języków obcych. Natomiast mają uprawnienia do uruchamiania maszyn i prowadzenia podziemnej kolejki, a to jest wymogiem, aby oprowadzać turystów. Starankiewicz zaznacza, że skansenu nie stać, aby wysłać górników na kursy językowe. Dodatkowo większość z nich jest w podeszłym wieku i nie chce się już uczyć. Starankiewicz dodaje - Chcielibyśmy, by wśród przewodników były osoby znające angielski, ale chętnych brakuje. Przede wszystkim dlatego, że musieliby się starać o górnicze uprawnienia. Zagranicznych turystów, którzy chcą zwiedzić "Królową Luizę" może oprowadzić kierownik skansenu. Zna on język angielski, ale nie zawsze bywa w skansenie. Ale najlepiej przyjść z własnym tłumaczem. Barbara Heidenreich, dyrektorka Parku Etnograficznego w Chorzowie zaznacza, że zagraniczni turyści są tu rzadkością. Wyjaśnia - W ciągu sezonu jest co najwyżej pięć grup obcojęzycznych, więc na znających języki obce przewodników nie ma zapotrzebowania. Cudzoziemiec może poratować się książeczką wydana w języku francuskim, angielskim i niemieckim. Na specjalne, wcześniejsze zlecenie park wynajmuje przewodników z PTTK, którzy mówią po angielsku i niemiecku. Jednak ze znalezieniem tłumacza, władającego językiem francuskim lub włoskim byłby problem. W Muzeum Zamkowym w Pszczynie jest tylko jedna osoba, która zna angielski. Maciej Kluss, dyrektor muzeum przyznaje - Wśród naszych przewodników nie ma osób znających języki obce, ale jest możliwość ściągnięcia kogoś z zewnątrz. Jeżeli żaden z przewodników nie może przybyć na miejsce, zagranicznym turystom rozdaje się książeczki po francusku, angielsku i niemiecku. Dyrektor Kluss zaznacza, że to zazwyczaj wystarcza obcokrajowcom. Kluss dodaje - Chcielibyśmy w przyszłym roku wprowadzić przewodniki audiowizualne w kilku językach, ale to bardzo kosztowna inwestycja, a tak naprawdę niewielu cudzoziemców chce, żeby ktoś ich oprowadzał. O zagranicznych turystów zadbała Kopalnia Zabytkowa Rud Srebronośnych w Tarnowskich Górach. Jan Dolibóg, zastępca kierownika kopalni podkreśla - Mamy przewodników, którzy biegle mówią po angielsku i niemiecku. Jeśli któryś z nich jest zajęty, turyści czekają najwyżej 15 minut. W tym czasie mogą zobaczyć skansen maszyn parowych. Do Tarnowskich Gór przyjeżdżają wycieczki z całego świata. Dolibóg przyznaje - To Wieża Babel. Można usłyszeć wszystkie języki. Teraz wychodzą Włosi, za chwilę przyjdą Holendrzy.
W kopalni już wkrótce pojawi się przewodnik mówiący po francusku. Obecnie przechodzi szkolenie. Grupa turystów, którzy chcą wynająć przewodnika, oprowadzającego po angielsku lub niemiecku muszą zapłacić dodatkowo 18 zł. Dolibór zaznacza - Dla nich to kilka euro.
|