|
Wątek:
|
WYTWÓRNIA WYPRAW
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.19.253.*
|
Data wysłania:
|
2009-01-09 12:28
|
Temat:
|
WYTWÓRNIA WYPRAW sylwester 2008/2009 w Transylwanii
|
Treść:
|
to ja tez sie dopisze, a co. cytowac bedziemy. niemilo pewnie nawet.
*zdecydowana wiekszość Waszych krytycznych uwag swoje podłoże bierze z takiego(!) ,a nie innego zachowania niektórych uczestników wycieczki*
no tak. przeciez kazdy wie, ze na sylwiestra pojechala gromada milych, wyksztalconych mlodych ludzi, chetnych porozmawiac o widokach, sztuce, napic sie herbaty i zjesc serniczek, a na samego sylwestra zaszalec i strzelic sobie z puszki z karbidem przy lampce szampana, ach jaka zabawa by byla gdyby nie 'niektorzy'.... nie, stop. wiekszosc naszych zastrzezen, jakby szanowny pan tadeusz nie potrafil czytac ze zrozumieniem, jest do ORGANIZACJI. przeczytajmy wiec jeszcze raz, a dopiero potem piszmy, jak to wycieczka niewypalila przez moczymordy i chamow.
*Z niektórych wpisów wynika , że główną atrakcja wyjazdu miało być generalne chlanie z wszystkimi zjawiskami temu towarzyszącymi i dla takiego chlania we wpisach odczytuję ogólne przyzwolenie i aprobatę*
juz ustalilismy przeciez, ja chcialem jesc sernik, pic herbate, a jakis cham mi wlal wodke do ust... nie tylko mnie zreszta...
*Nikt nie podnosi tu kwestii , ze część osób autentycznie była nastawiona na zwiedzanie*
zwiedzanie CZEGO? 60% punktow programu? no juz nie robmy jaj, zle slowa na organizacje i program juz byly...
*Faktem jest , że jak piszą niektórzy , na Sighisoarę mieliście zbyt mało czasu. ale proszę się zastanowić , czy przypadkiem nie wynikało to z faktu iż "Wyjeżdżaliśmy z hoteli z maksymalnie kilkudziesięciominutowymi poślizgami"(cyt.)... Dla mnie to niedopuszczalne!*
o o o o czyzbym nie pisal juz tego powyzej?
*Natomiast w kwestii syfu w autokarze to śpieszę wyjaśnić , iż przepisy nie zezwalają na wieszanie w przejściach worków i na ustawianie czegokolwiek w przejściach ze względów bezpieczeństwa*
taaaaa a smieci sie biodegraduja, wiec mamy je zjesc.
*Więc zgodnie z zasadą "Jak Kuba Bogu.." nie było problemów , żeby się z kierowcami dogadać.*
u nas podobnie, tylko ze jako 'kubowie' to zaczeli kierowcy niestety.
*Co do imprezy sylwestrowej , rzeczywiście szkoda , ze Was tak " załatwiło" kierownictwo hotelu.*
IMHO to nie bylo kierownictwo hotelu tylko orgowie.
i nie, nie pisze tutaj ze wyjazd mi sie nie podobal. podobal mi sie i to bardzo. narzekam tylko na beznadziejna organizacje, nie na wspoluczestnikow, a i uwazam, ze oni na mnie tez nie maja co narzekac :P jak to sam pan tadeusz wyrazil - kazdy ma prawo do swojego zdania :) powyzsze to fragment mojego :P
pozdrawiam, kicek (pomiedzy kiblem a koncem autobusu, krzyzem na podlodze spiacy na butelce borygo).
|