|
Wątek:
|
Bułgarski długi weekend okazał się owocny dla Grecji i Turcji
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2009-05-12 21:48
|
Temat:
|
Bułgarski długi weekend okazał się owocny dla Grecji i Turcji
|
Treść:
|
Aktualność: Właściciele greckich i tureckich hoteli zarobili najwięcej na niezwykle długim bułgarskim weekendzie, który trwał od 1 do 6 maja, takie informacje przekazały w czwartek bułgarskie media.
Połączenie 1 maja z dniem wojska, który wypada 6 maja, zostało dokonane na wniosek Emilii Masłarowej, minister pracy i polityki socjalnej. Bułgarzy mieli skorzystać z ofert wypoczynku w miejscowych kurortach, wspierając tym samym turystykę, która przeżywa ostatnio niekorzystny okres.
Na wypoczynek z dala od domu zdecydowała się tylko połowa mieszkańców dużych miast. Ci, którzy wydali pieniądze na wakacje, udali się w większości do Grecji oraz Turcji. Liczba Bułgarów w krajowych kurortach zwiększyła się jedynie o 20 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Duże ośrodki wypoczynkowe były w połowie puste.
Jak podał dziennik " Telegraf", powołując się na ankietę przeprowadzoną wśród właścicieli biur podróży, okazało się, że bułgarska turystyka nie była przygotowana do tej sytuacji. Ceny obowiązujące w dwóch sąsiednich krajach były niższe, zaś obsługa znacznie lepsza. Trwająca cztery dni wycieczka do Turcji razem z transportem to koszt 250 lewów (125 euro), 5 dni w tureckich kurortach Antalya czy też Marmaris kupimy za 400 lewów (200 euro), zaś na bułgarskim Słonecznym Brzegu taki pobyt kosztuje dwa razy tyle.
Już w tegorocznym sezonie zimowym turystyka bułgarska odczuła skutki kryzysu. Wpływy z zimowych wojaży obniżyły się o ponad 20 proc.
Jak pokazują wstępne dane, w roku ubiegłym wpływy z turystyki wyniosły 2,4 mld euro. W roku 2009 zaplanowano ich wzrost do 3 mld euro.
|