|
Wątek:
|
Hotele i restauracje świecą pustkami?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 81.190.223.*
|
Data wysłania:
|
2006-06-22 20:24
|
Temat:
|
Praca
|
Treść:
|
Cieszy fakt iż pracownik tego sektora wypowiada takie słowa. Niestety jest to zaledwie kropla w morzu. Jak ktoś wcześniej napisał lepiej siedzieć za 500 zł i dorabiać na czarno. To fakt że w tej branży zarobki nie są takie jak w korporacyjnych firmach ale i wymagania pracodawców nie są wygórowane. W zeszłym roku pracowałem 3 miesiące w angielskiej restauracji i hotelu i muszę przyznać iż tam też na podobnych stanowiskach płaca jest jedną z niższych. Kolejną sprawą jest to że poza tym co dostaje się na rękę, nieraz drugą pensję wyciąga się z napiwków- więc dziwią mnie głosy iż mało się zarabia. Jestem kierownikiem obiektu w Kudowie Zdroju i tu problem z pracownikami jest ogromny, dlatego ściągam ludzi z innych miejscowości. Dobremu pracownikowi, który traktuje swoją pracę poważnie jestem w stanie to dobrze wynagrodzić, bo 1000 zł na rękę to standard ale przecież do tego dochodzą nadgodziny. Mam młodą recepcjonistkę która pracuje u mnie już 5 lat i zarobki sobie chwali- wyprowadziła się od rodziców, umeblowała mieszkanie i po prostu sobie radzi. Kolejna sprawa to zadowolenie z wykonywanej pracy.. sektor turystyczny trzeba po pristu lubić i mieć podejście do gości, a wieczni nażekacze zawsze będą marudzić. Zaznaczam że jestem młodą osobą, bo mam zaledwie 25 lat ale mam już pewną praktykę i styczność z branżą od wielu lat. Jedno jest pewne ludzie z ambicją i chęcią zawsze dadzą sobie radę, a u mnie tacy zawsze są cenieni. Rozumiem zniesmaczenie niektórch bo fakt jest że są lokale i obiekty gdzie pracownik jest wyzyskiwany do granic za minimum płacowe. Chciałbym poruszyć jeszcze krótko jeden wątek- wiek pracowników. W anglii w sektorze gastronomicznym pracuje z powodzeniem młodzież od 16 roku życia a nawet i wcześniej, podczas gdy u nas jest to niemal niedopuszczalne, zwłaszcza mentalnie. Niańczymy dzieci zbyt długo i wyrabiamy w nich negatwyne odczucia na słowo "PRACA". Najlepiej by siedziały w domu do 18 roku życia albo i dłużej. Tutaj też trzeba byłoby zacząć zmieniać.
Pozdrawiam Tomek
|