|
Wątek:
|
Piwo z zakąską, czyli jak płacić mniejsze podatki?
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2006-07-14 17:15
|
Temat:
|
Piwo z zakąską, czyli jak płacić mniejsze podatki?
|
Treść:
|
Aktualność: Właściciele restauracji i pubów znaleźli prosty sposób, aby za pomocą piwa i zakąski płacić niższe podatki.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" w sopockiej restauracji zamówił piwo, które według karty kosztowało 6 zł. Kelnerka przyniosła mu piwo i orzeszki. Klient zapłacił 6 zł, ale na paragonie kasowym miał wyszczególnione dwie pozycje: piwo 0,5 litra - 2 zł, przekąska - 4 zł. W ten sposób restauratorzy płacą niższe podatki. Podatek za piwo wynosi 22%, za zakąski tylko 7%.
Pracownicy Urzędu Skarbowego przyznają, że jest to oszustwo. Monika Kopiecka, rzecznik gdańskiej izby skarbowej wyjaśnia - Jeżeli klient dostaje piwo, które zgodnie z informacją podaną w karcie, kosztuje 6 albo 10 zł, to takie same dane powinny być zawarte w paragonie.
Na kombinacjach piwo-zakąska fiskus traci wcale nie małe pieniądze. Przeciętna restauracja w Sopocie sprzedaje średnio 300 półlitrowych piw dziennie. Kufel kosztuje średnio 6 zł. Gdyby restaurator prawidłowo odprowadzał 22% VAT, musiałby płacić ponad złotówkę podatku za każde piwo. Tymczasem, gdy zakąska, objęta 7% VAT kosztuje cztery złote, a piwo dwa, podatek wynosi tylko 62 grosze.
Każdy lokal dziennie zyskuje na podatku od piwa około 120 zł, czyli miesięcznie 3,6 tys. zł.
|